Podróżowanie w pojedynkę nie sprawia, że ​​jesteś smutny ani samotny

instagram viewer

Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

Podczas ostatniej podróży do północnych Włoch siedziałem przy kolacji z kilkoma koleżankami. Restauracja była w większości wypełniona stolikami dla dwojga (mężczyźni, nowożeńcy, nowożeńcy, rozumiecie), ale kilka stolików na prawo od nas siedziała kobieta, która jadła solo. Delektowała się kieliszkiem czerwonego wina, ucztowała na makaronie z truflami i czytała dość obszerną książkę.

"Awwww", powiedziała jedna z moich towarzyszek kolacji z wyrazem smutku na twarzy. "Jest sama!" Ten komentarz natychmiast wywołał debatę przy stole na temat tego, czy ta kobieta rzeczywiście była smutna i samotna, czy też całkowicie zadowolona.

Samotna podróżniczka jest od wieków charakteryzowana i stereotypizowana przez film i literaturę. Jeśli podróżuje samotnie, musi być samotnikiem (a nawet nieudacznikiem) albo szukać miłości i/lub osobowości, albo najbardziej propagowanego archetypu z nich wszystkich — ze złamanym sercem. Być może nic w najnowszej popkulturze nie promowało tych stereotypów bardziej niż potwornie udana Elizabeth Gilbert

insta stories
Jedz módl się kochaj.

Ale co, jeśli kobieta podróżuje samotnie z żadnego z tych powodów? A jeśli po prostu oddaje się swojej ciekawości innych kultur i szuka wzbogacenia? Łapanie tchu! W dzisiejszych czasach prawdopodobnie jest nawet mężatką lub w związku i po prostu chce wyjść i odkrywać na własną rękę. Podróżowanie w pojedynkę to na wzrost więcej niż kiedykolwiek, według badania Visa Global Travel Intentions Study z 2015 r., a około 24% osób podróżowało samotnie podczas ostatnich zagranicznych wakacji (o 15% więcej niż w 2013 r.).

Podróżuję samotnie przez kilka miesięcy w roku i jestem głęboko przekonany, że naprawdę nie przeżyłeś, jeśli nie jeździłeś sam. Odmienia życie, kształci, wzbogaca i szalenie wyzwala. Często jest to przerażające, a czasem nawet niebezpieczne, ale nie mogę wymyślić kilku rzeczy w życiu, które mogą zaoferować tak transformujące i satysfakcjonujące doświadczenie.

Podróżuję samotnie przez kilka miesięcy w roku i jestem głęboko przekonany, że naprawdę nie przeżyłeś, jeśli nie jeździłeś sam.

Zacznijmy od lęków. Podróżowanie w pojedynkę lub w grupie jest naładowane niepewnością od momentu wyjścia z domu. Niektóre są poważniejsze — może dojść do katastrofy (zwłaszcza po niedawnych atakach w Paryżu, która jest na czele umysłów podróżnych) lub możesz zachorować lub zranić. I są jeszcze bardziej trywialne kwestie (dla porównania): bariery językowe, zagubienie się w miejscu, w którym się znajdujesz nie wiem, jedzenie zagranicznych potraw, zrozumienie nakazów i zakazów towarzyskich w nowym miejscu, a nawet latający. Wszystkie bardzo ważne obawy, które są wzmacniane podczas samotnej podróży. Ale może właśnie dlatego o wiele bardziej satysfakcjonujące jest, gdy udaje ci się poradzić sobie z tym wszystkim samemu. Jesteś zmuszony do sprawdzenia siebie i skonfrontowania się ze swoimi lękami (o niektórych z nich prawdopodobnie nawet nie wiedziałeś, że je masz).

Wcześniej w tym roku byłem w Tokio i złapałem kęs w małym miejscu z sushi, które poleciło mi kilku miejscowych. Wiele osób w Tokio mówi doskonale po angielsku, ale to miejsce było wyjątkiem. Pamiętam, jak wchodziłem i komunikowałem się z gospodynią, podnosząc palec wskazujący: stolik dla jednego, proszę. Dostała to. Złapałem jedyne dostępne miejsce w stawie ― wynik! Potem zawstydziły się lęki, gdy usiadłam przy swoim małym stoliku na środku pokoju, otoczona grupami japońskich biznesmenów. Pomyślałem: czy mówią o mnie? Czy myślą, że jestem samotnikiem? Skąd będę wiedzieć, co zamawiam? Myśli nadal zalewały mi głowę.

Posiłek, Żywności, Kuchnia, Zastawa stołowa, Jedzenie na wynos, Produkować, Serveware, Kuweta, Zastawa,
Posiłek w Tokio dla jednego?

DZIĘKI UPRZEJMOŚCI AUTORA

To chyba dobry moment, by przyznać, że do 20 roku życia nie lubiłam nawet owoców morza, a już zwłaszcza sushi. Tak samo żądna przygód, jak jestem teraz, jeśli chodzi o jedzenie, nadal unikam sushi wypełnionego super obcych wyglądających stworzeń, więc możesz sobie tylko wyobrazić moje obawy o to, co może wylądować na moim talerzu, że dzień. Zamówiłem, wskazując na dania innych osób wokół mnie, które wyglądały apetycznie, a następnie wybierając kilka rzeczy z menu, które brzmiały znajomo. Wynik? Był to jeden z najlepszych posiłków, jakie jadłem w Tokio i do dziś pozostaje niezapomniany. Nie znaczy to, że tego popołudnia nie przyszło mi trochę dziwnych potraw – przypominam sobie szklistego robaka w środku jednej z moich rolek sushi, który prawie zabił mój apetyt.

To, co sprawiło, że to doświadczenie było niezapomniane, to nie robak, ale raczej fakt, że było to niezwykle zmysłowe doświadczenie. Nie rozpraszali mnie towarzysze i to, o czym rozmawiali, ani jak smakowało im jedzenie, zamiast tego skupiałem się na każdym kęsie, każdym zapachu (dobrym i złym), każdym hałasie wokół mnie. Pamiętam, że zastanawiałem się, czy właściwe było podnoszenie rzeczy rękami, czy też była to sytuacja tylko z pałeczkami. Pamiętam, że obserwowałem ludzi wokół mnie i podążałem za ich przykładem. Łatwo jest odciąć się od ludzi wokół ciebie, gdy jesz z przyjacielem lub członkiem rodziny na wycieczce, ale kiedy jesteś solo, stanowią oni twoją edukację i rozrywkę.

Kiedy tego popołudnia w końcu znalazłem drogę powrotną do hotelu w pobliżu Ogrodów Cesarskich, pamiętam, jak siedziałem w moim pokój wysoko nad stolicą, patrząc na rozległe miasto i myśląc, że tego dnia coś osiągnąłem. Byłoby zbyt łatwo zostać w moim pokoju hotelowym i zamówić obsługę pokoju (coś znajomego, jak pozornie uniwersalna kanapka klubowa) i obejrzeć odcinek Pomarańcz to nowa czerń na moim laptopie. Bez barier językowych, bez poruszania się po okolicy, bez niewygodnych chwil.

Szkło, Światło słoneczne, Przezroczysty materiał, Odcienie i odcienie, Wazon, Projektowanie wnętrz, Oświetlenie dzienne, Martwa natura, Doniczka, Oprawa,
Widok na Tokio

DZIĘKI UPRZEJMOŚCI AUTORA

Każda samotna kolacja lub posiłek, zwłaszcza w obcym miejscu, czułam się trochę swobodniej. Rozpuszczam się, pozwalając sobie na otwarcie na każdą część tego doświadczenia: spróbuj jedzenia (nawet jeśli nie brzmi to jak twoja filiżanka herbatę), daj się naprawdę zgubić, odłóż telefon komórkowy, weź wszystko wokół siebie (lub poczytaj książkę) i ciesz się ciszą towarzyszącą podróżowaniu sam.

W dzisiejszych czasach, kiedy kieruję się na lotnisko z paszportem w ręku, wciąż czuję tę nerwową energię to przychodzi wraz z wyruszeniem w nieznane, ale mrowienie pochodzi z podekscytowania bardziej niż z czegokolwiek w przeciwnym razie. Pobudka w obcym miejscu, ze światem na wyciągnięcie ręki i nikt, kto by cię nie powstrzymał, to sensacyjna emocja. Czy powinienem dziś wędrować po sukach Fezu w poszukiwaniu szafranu i berberskiego dywanu? A może powinienem wybrać się na nurkowanie głębinowe przez starożytne wraki u wybrzeży Hvaru (ale najpierw muszę wziąć lekcję nurkowania)? A może powinienem nauczyć się grać na ukulele od Hawajczyka z Kauai? To nawet nie musi być takie wspaniałe. Moje najpiękniejsze wspomnienie ze Stambułu to zabranie publicznego promu z miejscowymi do Kadikoy, części miasta, która oficjalnie jest częścią Azji. Zgodnie ze stałymi rytuałami picia herbaty w Turcji, każdy dostaje filiżankę herbaty (w szklanej filiżance i spodeczku, nie mniej) na pokładzie. Jak cywilizowany! Uwielbiałem obserwować ludzi w innym mieście podczas ich rutynowych, codziennych dojazdów. Byli kompletnie odrętwiali na tę wspaniałą i malowniczą przejażdżkę łodzią, a ja byłam podekscytowana tą chwilą.

Wracając myślami do tej starszej kobiety, która siedziała samotnie przy stole we Włoszech, mogę tylko życzyć sobie, aby ludzie przestali się jej współczuć. Nie była nieszczęśliwa ani samotna, prawdopodobnie miała najlepszą podróż z każdego.

Z:JESTEŚMY

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.