Dekorowanie małego mieszkania w Rzymie

instagram viewer

Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

nikiel obraz światła w holu wejściowym

Frédéric LaGrange

Krystyna Pittel: Żyjesz moją fantazją — mieszkanie w palazzo w Rzymie. Jak to znalazłeś?

Patryk Gallagher: Kobieta, obok której siedziałem na przyjęciu, powiedziała: „Spróbuj Palazzo Taverna. Znam rodzinę, do której należy. Nie miałem pojęcia, że ​​to legendarny palazzo — to był tylko adres do mnie — dopóki nie wszedłem na dziedziniec i zobaczyłem elegancką XVII-wieczną fontannę. Nagle zgiełk miasta zniknął i wszystko było wyciszone i ciche. Pomyślałem: Wow, to takie spokojne. Moje mieszkanie, przy mniejszym dziedzińcu średniowiecznej wieży, z pewnością nie jest jednym z wielkich apartamentów, ale Podobał mi się układ — przedpokój, salon i niezbyt kwadratowa sypialnia z wysokim drewnem sufity.

Dlaczego w salonie jest sklepienie kolebkowe? Jesteś pod dachem?

Nie, jestem na drugim piętrze i nie wiem, co tam robi. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem ten pokój, był pomalowany na brudną biel z gołymi żarówkami zwisającymi z sufitu, a moją pierwszą reakcją było to, że nie mógłbym mieszkać w Quonsetowej chacie. Wizje

insta stories
Gomer Pyle: USMC przyszło mi do głowy. Ale potem skupiłem się na wyjątkowości tej przestrzeni i wyobraziłem sobie, że zrobiono z niej pudełko z klejnotami w pokoju, z efektem pikowania na tym suficie. Potem wszedłem do sypialni i wiedziałem, że nigdy nie będzie dużo światła, ponieważ jedyne okno wychodziło na ścianę opuszczonej zakrystii, rozkosznie gnijącej od starej farby. Próbowałem wyobrazić sobie siebie żyjącego tutaj, myśląc: Oto, co zobaczę, kiedy się obudzę. Potem zaczęły dzwonić dzwony południowe ze wszystkich okolicznych kościołów i to było na tyle: wiedziałem, że to będzie mój dom.

Co skłoniło do przeprowadzki do Rzymu?

Reszta. Rok 2008 był moim annus horribilis. Straciłem matkę i najlepszego przyjaciela. Rynek zatonął. Przyjaciel powiedział, że potrzebuję przerwy, więc mój wspaniały personel w Stonington w stanie Connecticut opiekował się moimi klientami, kiedy pojechałem do Rzymu na sześciomiesięczny urlop naukowy. Przyjechałam z psem, nie znając nikogo, i zapisałam się na lekcje włoskiego i zajęcia z malowania. I zakochałem się w mieście i ludziach. A więc oto jestem, dokonałem ogromnej zmiany w moim życiu, zapuszczając korzenie w Rzymie. Już chwilowo.

Jak utrzymujesz swoją praktykę?

Latam z powrotem co kilka miesięcy, aby spotkać się z klientami i do tej pory udało mi się ich zadowolić, dzięki Skype, FedEx, Delta i Alitalia. Tymczasem zawsze chciałam zaprojektować kolekcję tekstyliów i wreszcie miałam okazję zrobić to tutaj. Przypadkowo pod moim mieszkaniem na dziedzińcu otworzyło się studio i teraz jest to mój salon wystawowy.

Więc żyjesz i pracujesz pośród tych samych wypalonych na słońcu ścian w kolorze ochry. Czy powieliłeś ten kolor w swoim salonie?

Tak. Pomyślałem: Wprowadźmy do środka rzymskie kolory. W salonie i przedpokoju ściany są pomalowane w kolorze ochry, ręcznie woskowane, aby nadać blasku, z wykończeniem z terakoty. Ponieważ przestrzeń jest niewielka, chciałem mieć ciepłe odcienie, aby było przytulnie. Również podłogi z terakoty nie miały się zmienić i chciałem to rozegrać. Mechowa zieleń szałwii to folia, którą położyłem na zaprojektowanej przez siebie sofie, której krzywe odzwierciedlają krzywiznę sufitu. Reszta mebli to ulubione meble z mojego mieszkania w Nowym Jorku i domu w Stonington, jak para krzeseł przy oknie i podnóżek. Dzieli się na cztery miejsca, z małym stołem pośrodku, co jest świetne, gdy mam dużo osób. Możesz usiąść i przesunąć go, aby dołączyć do dowolnej rozmowy.

Gdzie jesz?

Czy widzisz ten stół w kształcie półksiężyca w holu wejściowym, otoczony dwoma krzesłami z obrazem nad nim? Jego druga połowa znajduje się w salonie i składam je razem na kolację. Albo zaproszę ludzi na drinki, a potem pójdziemy do lokalnej trattorii, Pierluigi albo Roscioli.

Zatrzymać. Robię się głodny. I bardzo zazdrosny o la dolce vita. Jak to jest spać w czerwonej sypialni?

Bogaty, uwodzicielski, tajemniczy. Wiedziałem, że chcę czerwonego. Najpierw znalazłem czerwoną tkaninę z trawy na ściany i wyciągnąłem z niej głęboką czerwień Valentino do szafy i wykończenia. Tkanina na wezgłowiu to moja własna Daniella Stripe, w bardziej pompejańskiej czerwieni, a na kocu i na bocznym krześle jest czerwień terakoty.

Czy wszyscy czerwoni pasują do siebie?

Nie. O nie, nie, nie. Moje czerwienie są ciepłe, co oznacza, że ​​w skali kolorów mają tendencję do bardziej pomarańczowego niż niebieskiego. Pracują razem, ponieważ wszyscy mają ten sam ton.

Ciekawi mnie to łóżko. Czy to jest antyczne?

Nie, zaprojektowałem go, wzorując wezgłowie na oparciu XVI-wiecznego krzesła, które widziałem w sklepie Alessandry di Castro, największego rzymskiego handlarza antykami. Przyjąłem ten sam kształt i przerobiłem go – na sterydach. Musiał być wysoki, aby był proporcjonalny do wysokiego sufitu. Kiedy zaglądasz do tego pokoju z przedpokoju, widzisz łóżko, które musiało być obecne. Kiedyś byłam stylistką na sesjach zdjęciowych i zwykle patrzę na rzeczy jak okiem aparatu.

Stworzyłeś bardzo fotogeniczne miejsce w trakcie odkrywania swojego życia na nowo.

Pomyślałem, jeśli nie teraz, to kiedy?

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.