Apartament Aleksandra Doherty'ego na Manhattanie
Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Alexander Doherty wyjaśnia, jak wybrać odpowiedni rozmiar abażuru, dlaczego dekorowanie powinno polegać na pracy z tym, co masz, i dlaczego nie lubi białego wykończenia.

Francesco Lagnese
Aleksander Doherty: To zabawne, bo w tym mieszkaniu chodzi o kolor i nastroje, jakie może tworzyć. Kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy, powiedziałem: „Powinniśmy zrobić tutaj kolorową historię”. A moją inspiracją były w dużej mierze kolory ścian w odnowionych XIX-wiecznych galeriach w Metropolitan Museum of Art. Dla mnie sukces remontu tkwi w cudownej kolorystyce.
Co było w nich tak inspirującego?
Na początek lubię tak zwane „brudne” kolory. Nie lubię czystych kolorów. Ściany zostały pomalowane w tę niezwykłą kombinację zabłoconych czerwieni, szarości i błękitów. Mieli obrazy z paletami bardzo w tym świecie, dużo mrocznych… to nie brzmi zbyt ładnie, „mętnie”.
Mglisty?
Tak, absolutnie. To bardzo dobre słowo, „mgła”. I właśnie dlatego odwoływanie się do Whistlera nie jest całkowicie oderwane od prawdy — chociaż nie mówiliśmy: „To jest paleta, po którą się wybieramy. Po prostu oprowadziłem właścicieli domów po galeriach i powiedziałem: „Spójrzcie, co te kolory robią dla sztuki”. Skoczyli na to od razu. Nigdy nie było mowy o tym: „No cóż, czy mieszkanie nie powinno być po prostu czymś neutralnym, w kolorze szarobrązowym?”. Więc zadzwoniłem do Met i powiedziałem: — Czy możesz mi powiedzieć, jakich kolorów użyłeś? — myśląc, że powiedzą mi, że wszystkie są skomplikowanymi niestandardowymi mieszankami, których nigdy nie będziesz w stanie powtarzać. Ale tak nie było. Były to farby Farrow & Ball.
A potem zabrałeś się do malowania.
Przeraziło mieszkańców, że malujemy stolarkę, która została nieskazitelnie odrestaurowana — to budynek z 1911 roku. Ale to był dąb. To znaczy dąb nie jest szlachetnym drewnem, a to nie był nawet atrakcyjny dąb. Jedną z rzeczy, które ludzie błędnie myślą, jest to, że wszystko, co oryginalne, musi być wspaniałe. Co to nie jest. W 1911 powstało tyle samo okropnych rzeczy, co w 2011.
Biel od dawna jest domyślnym kolorem wykończenia drewna. Dlaczego nie tutaj?
Nigdy nie robię białych wykończeń — mniej lubię kontrasty. Wybiorę bardzo, bardzo zbliżone kolory do stolarki i ścian, dzięki czemu listwa przypodłogowa będzie nieco ciemniejsza, a listwa obrazowa nieco jaśniejsza. Czasami po prostu zmieniam wykończenia dla każdej z nich — dado w skorupce jajka, ściany matowe — więc jest to ten sam kolor z wystarczającą ilością przesunięcia, aby wyznaczyć każdą część.
Do ścian salonu i jadalni wybrałeś bardzo, bardzo bliskie szarości.
Właściwie są pomalowane na ten sam kolor, szary pawilon. Światło w każdym pomieszczeniu jest na tyle inne, że odczytuje się je jako różne odcienie. Istnieje niuans koloru i harmonia w całym tekście. Twoje oko ślizga się, w przeciwieństwie do stop-start, stop-start. Myślę, że to ważne, ponieważ wpływa na ciebie środowisko, w którym się znajdujesz. Nie ma na to dwóch sposobów. A te dwie osoby, oboje na emeryturze, chciały znaleźć się w środowisku, które było uspokajające, kojące i zenowe, nie sprowadzając go do minimalistycznego liścia w wazonie na betonowym stojaku. Co było wyzwaniem, ponieważ nadal chcieli mieć przy sobie wszystkie swoje rzeczy. To mieszkanie jest prawie 1000 stóp kwadratowych mniejsze niż tam, gdzie mieszkali. A to miejsce było zapchane po skrzela chińską ceramiką eksportową, nowoczesnymi meblami z połowy wieku, amerykańskimi abstrakcyjnymi obrazami, fortepianem. Moją rolą było zmontowanie, aby cała masa rzeczy była spójna i przyjemna dla oka.
Więc pracowałeś z tym, co mieli?
Tak tak. To, co dla nich zrobiłem, to ponowne wyobrażenie sobie ich rzeczy i przyjęcie nowego podejścia do zasadniczo wszystkiego, co już mieli. Tak więc najbardziej neutralna paleta jest zdecydowanie w przestrzeniach publicznych, a prawdziwy kolor pojawia się, gdy dojdziesz do części prywatnej.
Niektórzy dekoratorzy praktycznie wszystko zastępują.
Czemu? To jest pytanie. Czemu? Nie, my Brytyjczycy zamieniamy wszystko w coś innego — zasłony stają się obiciami, obicia stają się poduszkami... to po prostu trwa i trwa. To właśnie się tutaj wydarzyło. Kazałem zmienić kształt i rozmiar sof, przerobić zdjęcia. Niebieska mata na obrazie w jadalni była poplamiona wodą, więc po prostu ją przemalowałem. Inną rzeczą, którą zrobiłem, było kupienie białych abażurów do lamp i pomalowanie ich.
Szczególnie ważną rolę odgrywają tu abażury.
Uważam, że ludzie zawsze używają abażurów, które nie są wystarczająco duże. Nawet specjaliści od lamp dają, moim zdaniem, klosz, który jest za mały do podstawy. Skala jest bardzo ważna i wolę błądzić po stronie większej, a nie mniejszej.
Czerwony nie jest pierwszym kolorem, o którym myślisz w sypialni, prawda?
Nie, nie jest. Wybraliśmy kolory dla całego mieszkania oprócz tego pokoju, a żona powiedziała do męża: „Jakiego koloru?” chcesz sypialnię? A on powiedział: „Cóż, podobał nam się ten czerwony w Met, prawda?”. I to właśnie my zrobił. Dlaczego nie?
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.