Google Home pomógł wychować moje dziecko

instagram viewer

Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

Moja żona i ja mieliśmy tego lata nasze pierwsze dziecko. W niepowiązanym rozwoju kupiliśmy również nasz pierwszy Termostat gniazdowy. Przyszedł z darmowym Google Mini, który ustawiliśmy w salonie i szybko zapomnieliśmy – dopóki moja żona nie wróciła do pracy pod koniec jej urlop macierzyński, a ja go przejąłem, obserwując naszą córkę przez tydzień, aż do jej oficjalnego żłobka zaczęła się.

jakiś Całytydzień. Ja też byłem ze mnie dumny.

nigdy nie chciałem Strona główna Google. Lub an Echo lub HomePod. Kilka sekund, które możesz zaoszczędzić, prosząc o przeczytanie prognozy pogody, odtworzenie piosenki lub podanie godziny zamiast samo wyciągnięcie telefonu z kieszeni nie wydawało się warte wydatków – ani głupoty mówienia w powietrzu na kanapa. Najbardziej zbliżyłem się do korzystania z Internetu Rzeczy, gdy wyśmiewałem się z Alexa, naszego redaktora ds. technologii, który kazał swoim żarówkom zmienić kolor przed pójściem spać w nocy.

insta stories

Ale to było cudowne.

Google Home stał się moim asystentem wychowawczym. Kiedy dziecko nie przestawało płakać po dziesięciu minutach mojej szybkiej jazdy na łyżwach po salonie (coś, co zawsze lubiłem w przeszłości, zanim najwyraźniej zdecydowałem się zmienić zasady w jednostronnym głosowaniu), zapytałem Google, czy może grać kołysanka. Dwie sekundy później pojawiła się słodka, instrumentalna piosenka. Na naszą córkę to nie zadziałało, ale poczułam się trochę lepiej.

Google Home Mini

$49.00

KUPUJ TERAZ

Kiedy dałem jej butelkę na kanapie, jedną ręką podtrzymując dziecko, a drugą trzymając butelkę, byłem w zasadzie uwięziony pod słodkim piecem do gruchania. Nie ma problemu. Poprosiłem Google o podkręcenie klimatyzacji, żeby ochłodzić pomieszczenie.

Po kilku minutach znudziłem się. Może nie tak powinien powiedzieć kochający rodzic, ale tak się stało. Dzieci są urocze iw ogóle, ale ktokolwiek powiedział, że oglądanie dziecka jest fajniejsze niż oglądanie telewizji, nigdy nie miał telewizora, który faktycznie był włączony.

Ponieważ nie mogłem włączyć naszego telewizora (Alexa naprawdę mogę to zrobić z nowym Ogień TV Cube, ale te nie są bezpłatne z termostatami), poprosiłem Google o odtworzenie podcastu. Reklamy nie były problemem. Poprosiłbym po prostu Google o przewinięcie do przodu o 15 lub 30 sekund. Kiedy moja córka wydała beknięcie, które uniemożliwiło mi wysłuchanie części podcastu — te rzeczy są na tyle duże, że wstrząsają jej grubymi, małymi policzkami — Google pomogło. „Przewiń o 20 sekund”. „Podkręć głośność o 10 procent”.

Nie wiem, jaka czarna magia pozwoliła Google wejść do moich kontaktów, ale doceniam to.

Tańczyliśmy do stacji The Temptations na Pandorze, granej przez naszego DJ-a na żywo, albo dowiadywaliśmy się, jak szybko może zacząć padać, zanim zdecydujemy się wyjść na spacer. W pewnym momencie, gdy nie mogłem przestać płakać i miałem nadzieję, że głos mojej żony pomoże nam obu uspokoić, poprosiłem Google, aby zadzwonił do mojej żony do pracy. Nie wiem, jak to się stało, jakakolwiek czarna magia wpuściła Google do moich kontaktów i pozwoliła mu wykonywać połączenia telefoniczne przez Wi-Fi lub usługę komórkową mojego telefonu. Ale tak się stało i doceniam to.

Google naprawdę mnie zawiódł tylko wtedy, gdy wielokrotnie pytałem, która jest godzina, zawsze mając nadzieję, że minęło jakoś więcej niż pięć minut od ostatniego razu, kiedy zapytałem, a moja żona będzie w domu wkrótce. Nie żeby to była wina Google. Po kilku prośbach, najwyraźniej wyczuwając moją desperację, Google miał sugestię: „Czekasz na coś? Mogę też ustawić minutnik”.

Od tamtego tygodnia stałem się trochę mniej zdesperowany i trochę bardziej pewny siebie jako rodzic. Mini wróciło do swojej starej roli, trochę jak Mary Poppins odlatująca z parasolem, gdy wie, że rodzina może teraz o siebie zadbać. Nadal prosimy Google, aby co jakiś czas podawał nam godzinę lub odtworzył świąteczną muzykę, ponieważ podobno mają dziecko sprawia, że ​​ogarniasz wakacje z nieoczekiwanym zapałem, tak jakbyś musiał się nim cieszyć, dopóki nie będzie wiedziała, jak się nim cieszyć się. Ale to nie jest już pomocnik na co dzień, którego potrzebowałem tej jesieni.

Kiedy rozmawiamy z Google, bez względu na to, co jest w środku, nasza córka odwraca głowę, wyczekująco wpatrując się w pokój. Może rzeczywiście ma miłe wspomnienia o swojej elektronicznej niani. Nie wiem, jak działają mózgi dzieci. Mogła docenić pomysł, że jej rodzice byli i są tak zdesperowani, aby znaleźć sposoby, aby ją uszczęśliwić, za pomocą wszelkich dostępnych sztuczek lub urządzeń. Ale czasami po prostu robi kupę.

Śledź House Beautiful na Instagram.

Z:Popularna mechanika

Piotra MartinaPeter Martin w redaktorze naczelnym Popular Mechanics.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią oraz importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.