Wskazówki Nicka Olsena dotyczące kolorowego dekorowania
Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Francesco Lagnese
Jak na wytwornego nowojorczyka Nick Olsen tworzy a kalejdoskopowa fantazja swobodnej kolorystyki, jedyne w swoim rodzaju znaleziska aukcyjne i kontrasty yin-yang – a do tego sypialnia tak ładnie skrojona jak garnitur na miarę.
Kathleen Renda: Nazywaj mnie jasnowidzem, bo wyczuwam, że mieszka tu kolorowa postać.
Nick Olsen: Jest zdecydowanie większy niż życie! Towarzyski i dowcipny, zawsze szybki z dowcipem — to śmiałe nazwisko w kręgach nieruchomości na Manhattanie i weteran reality show. Mieszkanie odzwierciedla jego zabawną, zabawną osobowość i jego entuzjazm dla mody, sztuki współczesnej i pop-artu. Czy wspomniałem, że jest totalnym dandysem, z poszetkami i aksamitnymi kapciami w bród? Oczywiście pokoje nie mogły brać się zbyt poważnie! Jest wiele mrugnięć i pastiszów, żywych odcieni i dopasowanych akcentów. To jak wytworne podejście do neoklasycyzmu w technikolorze.
A brak szacunku zaczyna się przy drzwiach wejściowych.
Scena jest ustawiona od samego początku. Mieszkanie w okazałym wieżowcu Art Moderne z 1941 roku, zaprojektowanym przez Emery'ego Rotha, ma klasyczny układ: wchodzi się przez przedsionek, który otwiera się na spore foyer. To są przestrzenie pierwszego wrażenia – bardziej dekoracyjne niż funkcjonalne – więc dlaczego by tego nie zagrać? Wskazałem na glam dziedzictwo budynku, pomalowałem przedsionek na czarno i biało i dodałem cokół kolumny zwieńczony urną. Potem podkręciłem głośność w foyer. Tam są wszystkie lustrzane nisze zwieńczone frontonem, więcej kolumn i urn oraz sufit wapienno-czarny. Matowe czarne ściany ozdobiłem prostokątami obrysowanymi na biało i szaro. Wygląd, bardziej graficzny niż kreskówkowy, to świeży riff na projekt Pałacu Charlottenhof w Poczdamie w Niemczech. To nie jest praktyczna przestrzeń — nie ma mebli! — ale z pewnością jest to dramatyczne.
Nieustraszony błękit w salonie również przyciąga uwagę.
Oprócz tego, że był ulubionym kolorem właścicieli domów, stanowił rozwiązanie problemu, który często pojawiał się w przedwojennych mieszkaniach: salon to wydłużony prostokąt — ciągnie się w nieskończoność — a są tylko dwa asymetryczne, skierowane na północ okna. To tyle jeśli chodzi o światło słoneczne! Zalanie ścian lśniącym, lakierowanym, królewskim błękitem odbija skąpe światło wokół, tworząc błyski i refleksy. Kolor jest intensywny — wyciągnąłem go z perskiego dywanu z około 1880 roku — ale nie jest zbyt ciemny ani nastrojowy. Działa również ze wszystkim, od kwaśnego perkalu na XIX-wiecznej bergerze w stylu Ludwika XVI po czarne szkło na chromowanym i mosiężnym stoliku kawowym z lat 70. XX wieku. I podkreśla burgundowy aksamit niestandardowej sofy, która jest niska i wyluzowana, idealna na przyjęcia, które właściciel uwielbia organizować. A potem odwracasz schemat kolorów w gabinecie, z czerwonymi ścianami i niebieską sofą. To pokój z kokonem, w którym właściciel domu ogląda telewizję, więc ściany mogą być przytulne. To głęboka lniana persymona. Niebieski aksamitny przekrój został zaczerpnięty z chińskiego dywanu, który pochodzi z lat pięćdziesiątych XIX wieku – oczywiście lubię rozkręcać pokój dywanem! Dodałem trochę egzotycznych wzorów: podnóżek zakrywa kilim, a XIX-wieczny fotel został ponownie obity zabytkowym dywanem. Aby upewnić się, że pokój nie jest zbyt przepełniony lub zamknięty, zawiesiłem na sofie duże, rzeźbione lustro inspirowane stylem holenderskim.
Francesco Lagnese
Jaki jest twój sekret pozyskiwania mebli z różnych epok i w różnych odcieniach, aby dobrze się ze sobą bawiły?
Nie śpię w nocy, mentalnie rekonfigurując wszystkie elementy pokoju. Mam obsesję na punkcie sąsiedztw, przejść i harmonizowania przeciwieństw: wyrafinowane z casualem, surowe obok dekadenckie. Jestem uzależniony od kupowania starych przedmiotów w domach aukcyjnych i majstrowania przy nich, aby stworzyć napięcie push-pull. Podobnie jak znaleziska z aukcji w jadalni: ebonizowałem okrągły mahoniowy stół z epoki regencji i kazałem ponownie obitać kobaltową skórą krzesła w stylu Ludwika XVI. Czerń stołu i męskie kwadratowe oparcia krzeseł przeciwstawiają się fantastycznym winoroślom na malowniczej tapecie de Gournay. Chciałem pomalować sufit na różowo jako ostatni szlif, ale właściciel domu odmówił — to był most za daleko. Na szczęście był gotowy na wszystko inne. Nie boi się miksu i jest bardzo wizualny, co widać w jego strojach.
Główna sypialnia to hołd złożony pasmanteriom.
To odpowiednik garnituru z Savile Row. Ściany i wezgłowie obszyte gwoździami są owinięte piękną wełną w kratę w kolorze granatowym ze srebrnymi paskami. Bardzo wytworny i schludny oraz stonowane odejście od reszty mieszkania. Ale jest to spokojne miejsce do spania, czyli to, czym powinna być główna sypialnia.
Francesco Lagnese
Jak to się dzieje, że każdy pokój jest wyjątkowy, a mieszkanie jako całość wydaje się jednolite?
Powtarzając kolory — czarny, królewski niebieski, bordowy — tworzysz ciągłość i narracyjną linię. Co ważniejsze, proporcje i rozmieszczenie każdego pojedynczego kawałka jest mocne osobno. Mógłbyś zedrzeć cały kolor, zmienić wszystko na neutralne, a pokoje nadal by działały. Nie żebym kiedykolwiek to zrobiła!
Zobacz więcej zdjęć tego wspaniałego domu »
Ta historia pierwotnie ukazała się w wydaniu z marca 2017 r Dom Piękny.
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.