Jak wyglądało jedzenie w restauracjach ponad 50 lat temu?
Posiadanie telefonu przy stole to wielka sprawa.
W dzisiejszych czasach niektóre restauracje przyciągają uwagę, zakazując używania telefonów komórkowych w restauracjach, ale 50 lat temu dostęp do stolika telefonicznego był wielką sprawą. Kiedyś kelner mógł przynieść niezgrabny telefon i podłączyć go do pobliskiego gniazdka, jeśli miałeś pilne wezwanie do wykonania — ale taka usługa była zarezerwowana głównie dla drogich lokali i VIP obiady.
Klienci zawsze mieli przy sobie gotówkę.
Wygoda płacenia rachunku kartą kredytową nie stała się realną opcją, dopóki system nie został skomputeryzowany w 1973 roku, więc goście zawsze mieli gotówkę pod ręką. Na szczęście załatwienie czeku było często tak proste, jak wrzucenie drobnych na ladę i wyjście.
Czeki wypisywano ręcznie.
Staroświeckie jadłodajnie nadal utrzymują wszystko w prostocie, wypisując zamówienie na bloku papieru, ale zanim cyfrowe rejestry stały się podstawą, w ten sposób rachunek dotarł do każdej restauracji.
Sklepy z napojami były już w drodze.
W latach 40. i 50. fontanny sodowe w drogeriach były miejscem spotkań towarzyskich z przyjaciółmi przy lodzie kremowe napoje gazowane i kremy jajeczne, ale pojawiły się sieciówki takie jak Walgreens i Dairy Queen i wyjęły je z biznes.
Ale koktajle mleczne nadal były kochane przez wszystkich.
Jedna rzecz, która przeniosła się z mody na napoje gazowane? Koktajle mleczne. Napój z lodami mieszanymi stał się podstawowym zamówieniem dla kierowców samochodowych i nadal jest.
Fontanna cola była wściekłością.
Potem pierwszeństwo przejęły wjazdy.
Klienci przyjęli trend drive-in, który wprowadził obsługę po stronie samochodu przez kelnerów „carhop” i kelnerki w restauracjach takich jak A&W.
McDonald's miał chwilę.
McDonald's działa od lat 40., ale w połowie lat 50. Ray Kroc przekształcił go w kultowy fast-food restauracji, jaką jest dzisiaj, dodając obsługę drive-in i wprowadzając ulubione pozycje w menu, takie jak Big Mac (który zadebiutował w 1967).
Na wynos to nowa koncepcja.
Mając ponad 1000 lokalizacji w Stanach Zjednoczonych w 1966 r., Kentucky Fried Chicken spopularyzował ideę fast food „na wynos”, z reklamami głoszącymi: „Ustawiamy niedzielny obiad siedem dni w ciągu roku tydzień."
Wielostronicowe menu restauracji, które można przeglądać jak książkę, było niespotykane w tamtych czasach. Knajpki oferowały zwięzłą listę prostych dań głównych, przystawek i deserów z ograniczonymi opcjami napojów, a prośba o zamienniki z pewnością sprawiłaby, że spojrzysz niegrzecznie.
Ale miał bardzo wyszukane okładki.
Zawartość mogła być prostsza w środku, ale w latach 60. nie było słyszanych, aby na okładce nie było grafiki ani zdjęć z twoją restauracją.
A jedzenie było o wiele tańsze.
Ceny w restauracjach z lat 60. i 70. sprawiają, że dzisiejsze propozycje wydają się oburzające. Obiad z pieczonym indykiem, wraz z dodatkami, kosztował gości w 1963 roku tylko 70 centów.
Woda gazowana nie wchodziła w grę.
Serwery zdecydowanie nie pytały klientów, czy wolą wodę niegazowaną czy gazowaną. Poza wodą, Amerykanie pili głównie napoje gazowane i piwo w restauracjach, aż Perrier eksplodował przemysł wody gazowanej w Stanach w 1977 roku.
A woda z kranu prawdopodobnie nie smakowała zbyt dobrze.
Nastolatkowie mogli zamówić gorzałę.
Wiek picia był wszędzie między 1969 a 1976 rokiem. Ponieważ wiele stanów obniżyło wiek picia z 21 do 18 lat, aby dopasować się do zmiany wieku głosowania, nastolatki mogły pić piwo do obiadu w niektórych częściach kraju.
Chociaż większość restauracji miała sekcje dla niepalących, często bary i jadłodajnie były owiane zasłoną dymu papierosowego, a goście palili się podczas posiłku.
Segregacja była nadal poważnym problemem.
W latach 50. i 60. odbyła się seria strajków okupacyjnych, aby zaprotestować przeciwko segregacji w restauracjach i innych miejscach publicznych. Chociaż prezydent Lyndon B. Johnson zabronił tej praktyki podpisując ustawę o prawach obywatelskich z 1964 r. Czarni klienci często nadal cierpieli z powodu nieuczciwych cen, złej obsługi i innych.
Domy towarowe posiadały jadalnie.
Zanim zapach chińskiego jedzenia z food court przeniknął do centrów handlowych, siadanie na lunch w restauracji w domu towarowym było częstym zjawiskiem. Bloomingdale's, Marshall Field's, Macy's i inne sklepy serwowały na miejscu proste kanapki, sałatki i desery, aby kupujący mogli spokojnie zjeść posiłek podczas załatwiania spraw.
Każdy, kto był kimkolwiek, miał kartę Diner's Club.
Karty obciążeniowe związane z podróżami i rozrywką były modnym sposobem na uregulowanie rachunku podczas posiłków ze znajomymi lub współpracownikami. System Diner's Club umożliwiał klientom płacenie salda z uczestniczących restauracji na koniec każdego z nich za pośrednictwem swojego konta kredytowego.
Howard Johnson's był ulubionym miejscem w każdej podróży.
Przed długa jazda samochodem oznaczało zjedzenie Happy Meal w McDonald's drive-through, Howard Johnson's był niezwykle popularnym przystankiem dla głodnych podróżnych. Była to największa sieć restauracji w USA w latach 60. i 70., znana ze smażonych małży i 28 smaków domowych lodów.
Klimatyzacja była dużym punktem sprzedaży.
Chociaż klimatyzacja w mieszkaniach nie była niczym nowym, restauracje z systemami chłodzenia były mniej popularne. Wiele miejsc reklamowało AC wraz ze swoimi pozycjami w menu, aby przyciągnąć klientów, szczególnie w gorące, letnie dni.
Klienci kontrolowali muzykę.
Jeśli chcesz kontrolować melodie podczas jedzenia, możesz się założyć, że w kącie znajduje się szafa grająca, czekająca na wybrane przez Ciebie utwory. Wprowadzenie wallboxów oznaczało, że goście mogli to robić bezpośrednio ze swojego stołu lub stoiska.
Brakowało całodobowych restauracji.
Dziś niektóre restauracje i sklepy spożywcze zostają otwarte 24 godziny, ale 50 lat temu klasyczne jadłodajnie były prawie jedynym miejscem, w którym można było coś przekąsić o każdej porze dnia i nocy. Były najbardziej rozpowszechnione w dużych miastach i na obszarach, gdzie pracownicy fabryk pracowali przez całą dobę.
Ale sieci zaczęły stawać się bardziej konkurencyjne.
Restauracje takie jak Denny's i Waffle House złamały tradycję, pozostając otwarte w ważne święta, takie jak Boże Narodzenie i Święto Dziękczynienia, przynosząc mnóstwo biznesu i inspirowanie innych do przyjęcia 365-dniowego operacja.
Dania dla smakoszy stały się bardziej popularne.
Kiedyś musiałeś jadać w restauracji z białym obrusem, takim jak Twenty-One Club, żeby zaspokoić swoje pragnienie coq au vin. Ale pod koniec lat 60. więcej ludzi podróżowało, w wyniku czego popyt na bardziej egzotyczne potrawy. Firmy produkujące mrożonki znalazły sposób na wyprodukowanie gotowych wersji, aby restauracje we wszystkich przedziałach cenowych mogły oferować te dania.
W menu zaczęto używać bardziej wyrafinowanego języka.
Najpopularniejszym układem siedzeń były budki.
Były używane we wszelkiego rodzaju jadłodajniach – od barów po fantazyjne steki. I chłopcze, czy wyglądają wygodnie. Czy możemy to przywrócić?
Flambirowany przy stole był cały wściekłość.