Wywiad z Thomem Filicia

instagram viewer

Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

salon

James Merrell

Douglas Brenner: Dom nad jeziorem w Skaneateles — czy nie jest to dla ciebie rodzaj powrotu do domu?

Tom Filicia: To jest. Dorastałem niedaleko, w Syracuse i przyjechaliśmy tutaj, kiedy byłem dzieckiem. Moja nowa książka w domu, amerykańska piękność, jest trochę o powrocie do domu i pozostawaniu w kontakcie z tym, skąd jesteś i czym się interesujesz. Chodzi również o pomysł, aby nie trzeba było burzyć rzeczy, aby były aktualne. Mój dom został zbudowany w 1917 roku. Zdarzyło mi się zobaczyć napis Na sprzedaż, kiedy byłem tu na weselu. Wjechałem na podjazd i wyglądało na to, że zaraz wybuchnie, był tak zniszczony. Żyły w nim wiewiórki! Pomyślałem: „Ach, ten dom mnie potrzebuje. A ja potrzebuję tego domu.

Jaka była twoja wizja tego?

Żeby czuł się jak w domu nad jeziorem, ale też jak w domu. Wyrafinowany, ale też praktyczny i przystępny. Specyficzne dla tego, gdzie to jest, ale nie jest to banalny banał z zatęchłego obozu. Młodszy, świeższy. To naprawdę reprezentuje moją estetykę i mój punkt widzenia na dom na wsi. Zaprojektowałem meble, dywany, tkaniny, dekoracje ścienne, okucia do zasłon. Chodzi o jak

insta stories
ja jak możesz.

Masz sporo pokoi, w których meble są dość gęsto upakowane. Jaka była twoja motywacja?

Rozrywkowy. Chodzi mi o to, że chodzę do domów ludzi, które są dwa razy większe od moich, i nie ma tam wystarczającej liczby miejsc siedzących. Jest tu dużo miejsc do siedzenia. Zależało mi na wygodnych, zachęcających pokojach, w których ludzie mogą wejść, usiąść, postawić nogi, zrelaksować się, dobrze się bawić. Mój partner Greg i ja mamy wspólną zabawę. Lubimy mieć wokół siebie mnóstwo ludzi, a pokój gościnny rzadko kiedy jest pusty.

Ta sofa w salonie mogłaby pomieścić całe przyjęcie.

To trochę śmieszne, prawda? Myślę, że ma 10 stóp długości. Nazywa się sofa Skaneateles i jest częścią mojej linii mebli — ale nie tej długości. Tak długo trwało to w tym domu.

Czy masz teraz w swoich pracach projekty inspirowane Twoim domem?

Bez wątpienia. Moja linia mebli nazywa się New American i reprezentuje świeże podejście do Americany. Jest łatwy, zrelaksowany i wygodny, ale także elegancki.

Co oznacza dla ciebie „Americana”?

Dla mnie Americana zawsze opierała się na sposobie życia ludzi w tym kraju. Jest w tym coś surowego, prostego i czystego, skromnego i powściągliwego. Uwielbiam, gdy sprawy są skromne. Uwielbiam, gdy coś jest powściągliwe. Uwielbiam, gdy rzeczy są inspirowane czymś fantazyjnym, ale są one odrzucane. Pomysł ożywionej, bardziej odpowiedniej Americany podnieca mnie. Nie chcę mieszkać w toskańskiej willi ani zamku w Dolinie Loary na północy stanu Nowy Jork. Gdybym chciał château, chciałbym go mieć we Francji. Rzeczy powinny mieć sens tam, gdzie się znajdują. Bardzo inspiruje mnie amerykański styl życia.

Twoja jadalnia naprawdę odzwierciedla Twoje zamiłowanie do powściągliwości.

Goła podłoga, goły stół — szczerze mówiąc, nie przepadam za obrusami. Ma bardziej surowy wygląd, ale ściany są tapicerowane, dzięki czemu w pomieszczeniu jest ciepło i przytulnie. I to pomaga akustyce. Brzęk i brzęk szklanek i sztućców nie odbija się echem i nie zagłusza rozmowy — jadalnie powinny temu sprzyjać. Dźwięk i oświetlenie są dla mnie bardzo ważne podczas rozrywki. W każdym pokoju są wbudowane głośniki, a każde światło w domu, także w szafach, jest ściemniane. Podoba mi się, że atmosfera jest relaksująca i kojąca, a około godziny 10 mogę ją wzmocnić i sprawić, że będzie trochę bardziej zabawna. A później może znowu przyciemnić.

Czy jest wielki finał?

Po obiedzie siedzimy przy ognisku nad jeziorem. Robimy to lato, jesień, zima, wiosna. To magiczne. Po Nowym Roku palimy naszą choinkę w dole. Ostatnim razem musiałem przypominać ludziom, żeby zdjęli bazę. Czasami mamy o kilka za dużo koktajli i zaczynamy być kreatywni.

Jesteś tu na Święto Dziękczynienia?

Tak. Przyjeżdża grupa przyjaciół z Nowego Jorku i wieczorem przed Świętem Dziękczynienia urządzamy kolację. Następnego ranka wszyscy wstajemy i robimy Turecki Kłus, czyli bieg na trzy i pół mili z około 300 osobami. A po biegu mają Krwawe Mary na trawniku przed wielkim namiotem. Potem niektórzy znajomi urządzają wielkie przyjęcie koktajlowe, więc idziemy tam, wciąż w naszych ubraniach do biegania. O piątej nasze oczy rozchodzą się we wszystkich kierunkach. Wszyscy wracają do domu i ucinają sobie drzemkę, a potem wszyscy idziemy do gospody we wsi. Jest sala z kominkiem na 30 osób. Robimy jeden długi stół i dołączają do nas obie nasze rodziny.

Chcesz jeszcze coś powiedzieć o swojej książce?

amerykańska piękność jest częściowo studium przypadku — pokazuje, jak wziąć brzydkie kaczątko i sprawić, by znów było ładne. Chodzi o amerykański dom i amerykańskie podejście do dekoracji. Dom zabawny, przyjazny, zrelaksowany, stylowy i fajny. Dom, który cieszy się, jest używany iw którym naprawdę żyje, to wspaniałe tło dla mojego życia. Dom czuje żywy. I dlatego uważam, że to piękna historia.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.