Ten projektant zamienił dawną chatę rybaka w klejnot Nantucket

instagram viewer

Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

Kathleen Hackett: Zamieniłeś dawną chatę rybacką — poprzednie wcielenie zawierało brązowy kuchnia i podłogi w kolorze naleśnikowego makijażu — do typowego domku Nantucket w zaledwie trzy tygodni. Jak dokonałeś tego wyczynu?

Kevin Isbell: To naprawdę było jak wyciąganie królika z kapelusza. Rodzina kupiła dom w Dzień Pamięci (Memorial Day), zamknięty 5 lipca, i chciała, aby był gotowy przed sierpniem. Zaczęłam od kolekcji poduszek igłowych wykonanych przez niedawno zmarłą matkę właściciela. Zostawiła także córce wystarczająco dużo mebli, aby wypełnić piwnicę jej domu w Connecticut. Rysowałem na tych fragmentach i wypełniałem luki zabytkowymi meblami i antykami. Korzystałem z witryn internetowych, takich jak Chairish, eBay i Etsy, aby pozyskać dzieła sztuki i akcesoria. Pomogło to, że są to długoletni klienci, którzy dość chętnie mówią tak.

W obliczu rozkładów jazdy promów Nantucket i opłat za fracht większość ludzi polegałaby na „optymizmie i białej farbie”, jak Elsie de Wolfe.

Optymizm, tak; biała farba, niekoniecznie. Łatwo jest uciec się do bieli, ale podejście może się nie udać, jeśli nie zostanie wykonane prawidłowo. Pomieszczenia potrzebują kotwicy i tak ważnego napięcia. To właśnie ożywia przestrzeń. Tutaj zdecydowałem się na podłogi w kolorze kobaltowym, które kiwają się w stronę żeglarstwa, nie krzycząc zbyt głośno.

Widzę jednak sporo nadmorskich odniesień – lustro iluminatorowe, trochę wikliny, oprawione portrety marynarzy, światła kotwiczne i obrazy statków.

Ale nie ma stolika na homary! Poważnie, te elementy morskie są zaledwie częścią globalnej mieszanki, co jest całkowicie odpowiednie, biorąc pod uwagę, że wyspa jest dawną stolicą wielorybnictwa i niegdyś gościła statki z całego świata. Meble azjatyckie, angielskie i afrykańskie przybyły tu z zagranicy i trafiły do ​​domów, które zostały pierwotnie zbudowane dla kapitanów morskich i ich rodzin.

Jakie inne strategie zastosowałeś, aby dotrzymać tego jakże napiętego terminu?

Architektonicznie dom z lat 80. XIX wieku jest nieco chwiejny, ale nie było czasu ani ochoty na burzenie ścian. Usunęliśmy kilka uginających się regałów. Jedną z najważniejszych zmian była po prostu zmiana przydziału pomieszczeń: była duża jadalnia, która nie miała już sensu w domu tej skromnej wielkości. A oryginalny salon miał bardzo mało miejsca na ścianach, co utrudniało zaaranżowanie przestrzeni do rozmów. Więc oblałem dwa pokoje. W obecnej jadalni znajduje się stół dla czterech osób, ze stołkami schowanymi pod konsolę, aby w razie potrzeby usiąść dla dwóch dodatkowych osób.

Lubisz eleganckie światło.

Miałem lepsze! Dom ma ponad 100 lat, co oznacza, że ​​jedynymi źródłami prądu są gniazdka w ścianach. Nie było czasu na drutowanie sufitów pod wisiorki, więc użyłem wielu przedłużaczy i łańcuszków. Przykręciłem haczyki do sufitu, aby umieścić światła nad głową. Zawieszenie świateł również przyciąga wzrok do sufitu, co sprawia, że ​​pokoje – z których większość ma mniej niż siedem stóp wysokości – wydają się bardziej wyniosłe niż są.

Czy skala domu stwarzała inne wyzwania?

Musieliśmy wnosić meble przez okna na drugim piętrze, bo klatka schodowa nie ma standardowej szerokości. Ale byłem zdecydowany nie zmiażdżyć duszy domu, modernizując go zbytnio, nawet przez poszerzenie drzwi. Nie usunąłem zlewu w sypialni, zwanego zlewem „Sconset” – jego nazwa pochodzi od wioski, w której znajduje się ten dom. Nie ma telewizji. Okna mają bambusowe rolety, które wymagają zawiązania na knagi — w tym domku nie ma pilota! A na pierwszym piętrze zostawiliśmy system podobny do Rube Goldberga, który włącza światło w korytarzu na drugim piętrze – nie ma włącznika światła.

Patrząc wstecz, czy jest coś, co zrobiłbyś inaczej?

Tylko jedna rzecz. Na tle oryginalnych ścian z brązowego drewna piec wyglądał na jasną biel. Ale kiedy pomalowaliśmy ściany na biało, kolor pieca przybrał maślanożółty odcień. Desperacko chciałem go wymienić, ale to był Nantucket, gdzie wymiana wymagała wcześniejszego zamówienia i logistyki promowej. Musiałem z tym żyć — i wiecie co? Nikt nie zginął!

Brak zasobów uratował wiele zabytkowych domów przed nieprzyjemnymi remontami. Czy brak tu czasu był raczej przekleństwem czy błogosławieństwem?

Ten ostatni! Dla tak zorientowanej na szczegóły osoby, jak ja, konieczność szybkiego rozgryzania rzeczy była doskonałym ćwiczeniem polegającym na zaufaniu własnym instynktom.

Zobacz więcej zdjęć tego wspaniałego przeprojektowania:

Ta historia pierwotnie ukazała się w lutowym wydaniu Dom Piękny.

Chcesz więcej House Beautiful? Otrzymać natychmiastowy dostęp!

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.