Projektowanie warstwowego, globalnego domu
Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Christine Pittel: Twój dom jest pełen wszelkiego rodzaju egzotycznych skarbów. Czy podróżowanie jest częścią twojej pracy?
Monika Bhargawa: Tak. Zajmuję się projektowaniem i rozwojem produktów dla obu Williams-Sonoma oraz Ceramika Stodoła. Mój zespół i ja współpracujemy z dostawcami na całym świecie. Podróż może rozpocząć się we Francji i we Włoszech, a następnie udać się do Turcji, Indii, Hongkongu i Chin.
Odwiedzasz fabryki lub pchle targi?
Obie. Staram się zrównoważyć harmonogram kilkoma inspirującymi przystankami – pchle targi, muzea, zabytki. W Marrakeszu koce ślubne, które widziałem na suku, stały się poduszkami dla Pottery Barn. W Barcelonie podobała mi się niespodzianka i skoki skali w mozaice Gaudiego, co doprowadziło do powstania nowej linii zastawy stołowej.
Czego najbardziej brakuje Ci w domu podczas podróży?
Poza córką i mężem? Cóż, tęsknię za wylegiwaniem się na podwórku przy lampce wina. Kalifornia ma świetną atmosferę wewnątrz i na zewnątrz. To swobodny, wygodny styl życia i myślę, że nawet bardziej tradycyjne kolekcje, które robimy dla Williams-Sonoma Home, przechodzą przez ten swobodny filtr. Ten dom to ranczo z lat 60. XX wieku. Chciałem miejsca, które byłoby łatwe, otwarte i które mógłbym stworzyć własne. Nie mamy oficjalnej jadalni. Jemy w dużej kuchni/jadalni/biurze/pokoju rodzinnym, które dodaliśmy, lub jemy na zewnątrz.
Czy wykorzystujesz dom jako laboratorium projektowe?
W mojej firmie granica między pracą a domem jest zamazana i nieustannie na siebie wpływają. Ten dom jest mój styl. Lubię otaczać się pięknymi rzeczami, ale tak naprawdę nie chodzi mi o dekorowanie. Chodzi bardziej o historię, sentyment i pamięć, która towarzyszy każdemu przedmiotowi. Dlatego mam dużo sztuki indyjskiej. Dorastałem w Indiach. Potem przyjechałem do Stanów Zjednoczonych na studia i zostałem.
Patrzę na twoje pokoje i widzę białe ściany, a wszystko inne wydaje się być białe, brązowe lub czarne. Dlaczego ograniczyłeś swoją paletę?
Pochodzę z kultury pełnej kolorów. Pracuję z kolorem przez cały dzień. Ale kiedy jestem w domu, chcę się od tego uwolnić. To pozwala mi na bardziej obiektywne podejście do koloru w biurze. A dla mnie neutralna paleta jest po prostu bardziej uspokajająca. Świetnie współgra również z moją kolekcjonerską pasją. Stał się dobrym filtrem. Mogłem zebrać wszystko, z dowolnej kultury i wiedziałem, że to wszystko będzie pasować do siebie – pod warunkiem, że będzie białe, czarne lub brązowe.
Wybrałeś stonowaną paletę, ale wciąż ma w sobie energię. A cała energia jest we wzorze. A wzór jest w tekstyliach.
Uwielbiam tkaniny i wzory! Moja rodzina pracowała w branży tekstylnej w Indiach, a wzór jest częścią mojego DNA. Dorastałem z oknami wykonanymi z rzeźbionych drewnianych krat. Każda kolumna została ozdobiona wzorem. Nawet kran do kranu miał wygrawerowany wzór. We własnym domu używam wzoru, aby dodać fakturę i kontrast. Jest pewna dyscyplina i prostota, która towarzyszy neutralnej palecie, ale może być pozbawiona duszy. Wzór jest tym, co czyni go bogatym i nadaje mu głębi.
Jak radzisz sobie z wieloma wzorami?
Układam je warstwami. Zacznę od podkładu ze zwykłego białego płótna na dużych elementach kotwiczących, takich jak sofa lub łóżko. To staje się świetnym płótnem, na którym mogę dodawać tekstylia i łatwo je przesuwać. Uwielbiam koncepcję warstw. Dzięki temu mogę dodawać więcej rzeczy, gdy je kupuję.
Najwyraźniej nie boisz się skali. Każdy mebel w Twoim salonie jest duży.
Lubię duże, obszerne krzesła i sofy oraz bardzo duże stoliki kawowe. Ta w salonie pokryta jest starą skórzaną matą gimnastyczną – uwielbiam tę patynę! Ten w pokoju rodzinnym to tak naprawdę stary stół jadalny z przyciętymi nogami. Lubię mieć duże powierzchnie, dzięki czemu mogę wyeksponować wszystkie moje kolekcje. Jaki jest sens ich posiadania, jeśli nie możesz się nimi cieszyć? I nadal jest miejsce na rozłożenie tapas, jeśli chcesz.
Każda powierzchnia to lekcja pokazu.
Spójrz na stolik kawowy w salonie. Stare deski do krojenia chleba wyłożone są książkami i zabytkowymi srebrnymi świecznikami. Wtedy ta nowa czarna waza wydaje się bogatsza i głębsza, ponieważ jest otoczona rzeczami z historią. Przedmioty na moim biurku są ułożone w kształt piramidy. Walizki wypełnione książkami i dziełami sztuki tworzą wysokość. W centrum dominuje fragment wypowiedzi – stara tabliczka z indyjskim alfabetem. Wtedy małe rzeczy, takie jak pudełka, dają poczucie odkrycia. Grupuję też sztukę na ścianach, co sprawia, że zatrzymujesz się i patrzysz dłużej niż na pojedynczy obraz.
Jak chcesz, aby wyglądały Twoje pokoje?
Piękne, stylowe i dostępne. Nikt nie chce mieszkać w muzeum. Jeśli nie możesz używać rzeczy, które kupiłeś i pokochałeś, to nie są już luksusem. Są ciężarem. Jeśli nie mogę go użyć, to nie wchodzi do mojego domu – ani do sklepów.
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.