Rok blokady zachęcił mnie do zrobienia miejsca dla siebie

instagram viewer

Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

Krótko przed ukończeniem college'u kupiłem parę solniczek i pieprzniczek w firmie Target na przedmieściach Long Island. Wyobraziłem je na okrągłym, białym stole w skromnym mieszkaniu. Powiedziałem sobie, że będę je trzymać w pudełku, dopóki nie będę miał kuchni, która była moja.

Siedem i pół roku później na podłodze szafy w mojej dziecięcej sypialni stoi płytki, prostokątny pojemnik. Wewnątrz znajduje się kolekcja przedmiotów, które od dawna fotografowałem w przestrzeni życiowej na Brooklynie, na którą jeszcze nie podpisałem umowy najmu. Kubki w kolorze złamanej bieli z motywami wyblakłych owoców; solniczka i pieprzniczka w kolorze kości słoniowej w kształcie sowy; dodatkowe zeszyty Moleskine, kiedy wypełnię pozostałe.

Nie zdając sobie z tego sprawy, przyzwyczaiłem się do tego rodzaju czekania. Fioletowa farba na ścianach mojej sypialni antagonizowała mnie przez lata. Kolor był kompromisem, który poczyniliśmy z siostrą, kiedy dzieliliśmy pokój; a kiedy się wyprowadziła, wydawało się to marnotrawstwem. Ja też wyjeżdżałem.

insta stories

Pomysł zainwestowania czasu i pieniędzy w zmianę mojej obecnej przestrzeni, gdy moim celem było znalezienie nowej, nie miał dla mnie sensu. Jako dziennikarz i instruktor barre w niepełnym wymiarze godzin moje fundusze były ograniczone nawet w najbardziej płodnych okresach pracy. Sukces zawodowy i stabilność finansowa są dla mnie często na osobnych płaszczyznach.

To było rok temu do dnia, w którym zdałem sobie sprawę, że jeszcze nie wyjeżdżam. Kiedy jechałem do domu z domu przyjaciela, zdałem sobie sprawę, że zostanę przykuty do tej mojej dziecięcej sypialni na chwilę dłużej. Gazeta na jej kuchennym blacie poinformowała nas o nowym koronawirusie, o którym nikt nie wiedział zbyt wiele. To, co uważaliśmy za dwa tygodnie kwarantanny, stało się 12 miesiącami — i liczonymi — ostrożnością i klaustrofobią.

Powoli zacząłem wprowadzać zmiany. Pomalowałam ściany sypialni na różowo zabarwiony krem, ułożyłam zdjęcia, jakby były tapetą, uporządkowałam szafę i komodę. Siedzę dziś przy biurku zakupionym kilka miesięcy temu, pod świeżo wyselekcjonowanymi regałami z książkami i obok niedawno wzniesionego drzewa książek.

Równoważąc aspiracje i akceptację, postanowiłem też rozwiązać inny problem. Ćwiczenia i nauczanie wirtualnych zajęć fitness na niewielkiej powierzchni nie były idealne. Robienie tego z członkami rodziny, którzy krzyczą o swojej frustracji z powodu powiązanych dźwięków, okazało się bardzo nieprzyjemne.

Po długich negocjacjach mój ojciec zgodził się scedować na mnie zrujnowaną szopę podwórkową. Jego zawartość obejmowała kurnik bez kurczaka, worek mchu torfowego nie wiadomo czego, różne łopaty i kilka czerwonych puszek po benzynie. Odchody szczurów pokrywały obwód, a światło słoneczne wpadało przez otwory między luźnymi panelami ściennymi.

zniszczona szopa
Przydomowa szopa autora przed remontem.

Arielle Dollinger

Chcąc wykonać całą pracę sam, z rozczarowaniem odkryłem, że badania potwierdziły obawy moich rodziców dotyczące pracy z odchodami szczurów. Wynająłem kogoś, kto wyjmie z szopy różne przedmioty i zdekonstruuje kurnik, a potem eksterminatora, który spryska pomieszczenie alkoholem. A potem przestrzeń była moja.

Sam pomalowałem ściany wewnętrzne tak samo ledwo różowy kolor jak moja sypialnia, a następnie nawinął beż na zewnątrz. Zawiesiłem sznurki, które miały raczej uzupełniać niż zagłuszać naturalne światło wpadające przez małe okrągłe okno. Tata pomógł mi zamontować drewnianą baletkę na wysokości bioder, która jest dla mnie specyficzna.

W deszczowy październikowy dzień pojechałem do magazynu w Queens, aby kupić podłogę od dostawcy sztuk walki. W następstwie wywołanego pandemią pośpiechu, aby kupić domowy sprzęt do fitnessu, trudno było zdobyć ciężary. W ciągu kilku miesięcy zbierałem hantle, gromadząc je powoli parami.

Przyniosłem wolnostojącą, ciężką torbę, którą zamówiłem, zanim zdążyłem ją zatrzymać, przybiłem luźne panele ścienne we właściwych pozycjach, powiesiłem lustra do kontroli formularzy. Dodałem mały pojemnik na liny do przechowywania okładów bokserskich i sprzętu, który w przeciwnym razie mógłby się przetoczyć. Ściany są czyste, z wyjątkiem pionowego rzędu moich zdjęć w ramkach i pięciocalowej pary złotych rękawic bokserskich.

ręka trzyma pędzel
Autor szykuje się do malowania szopy.

Arielle Dollinger

kobieta stojąca przed barre
W wyremontowanej szopie.

Arielle Dollinger

Większość poranków przesuwam glinianą doniczkę, której używam do uszczelniania krzywych drzwi, których jeszcze nie naprawiłem. Gdy wchodzę do pomieszczenia, zdejmuję buty i wchodzę na gumową podłogę do sztuk walki, która wygląda jak drewno, panuje cisza.

Po wejściu do środka w dużej mierze uniknąłem zewnętrznych stresorów i sprzężenia zwrotnego. Zamiast tego patrzę sobie w lustra za kratą. Teraz tylko mój głos dostarcza krytyki i to mój wybór, jak to brzmi.

Drewniany sufit nosi białe plamy po częściowym malowaniu. Mówię sobie, że to wybór artystyczny, ale ostatnio zastanawiam się, czy boję się skończyć. Kiedy już to zrobię, nie wiem, co będzie dalej.

Śledź House Beautiful na Instagram.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.