Przedwczoraj mogliśmy latać: najnowszy „pokój z okresu” w Met to przeróbka domu w wiosce Seneca, na podstawie afrofuturyzmu
Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Odwiedź „pokoje z epoki” w większości muzeów, a znajdziesz zestawy mebli, wystroju i przedmiotów z określony okres czasu, wszystko ułożone tak, aby sugerować, że wkroczyłeś do kapsuły czasu z określonego roku w przeszłość. Najnowsza sala z epoki w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku ma jednak inne podejście. pod tytulemZanim wczoraj mogliśmy latać,nowy dodatek do American Wing to nowe wyobrażenie domu w Seneca Village, społeczności czarnoskórej w Upper West Side na Manhattanie, która kwitła w połowie XIX wieku przed przejęciem przez wybitne domeny w 1857 r. i zrównaniem z ziemią, aby zrobić miejsce dla obecnego Central Parku (część wzoru zajmowania ziemi w czarnych i biednych dzielnicach w całym kraj). Chociaż kilka przedmiotów w pomieszczeniu pochodzi z wykopalisk z 2011 roku, pokój, w przeciwieństwie do tradycyjnych pokoi z epoki, nie mówi o jednej konkretnej epoce. Opiera się raczej na historii wioski Seneca, aby opowiedzieć szerszą historię kultury Czarnych poprzez obiektyw afrofuturyzmu, filozofii, która bada alternatywne opowieści i wyobrażenia Afrykańczyków diaspora.
„Większość pokoi z epoki nie jest prawdziwymi przestrzeniami – są to zestawienia różnych przedmiotów z epoki, które nadają okleinie autentyczności” – wyjaśnia Sarah E. Lawrence, Kurator Met odpowiedzialny za Departament Rzeźby Europejskiej i Sztuk Zdobniczych, ze szczególnym uwzględnieniem pomieszczeń z epoki. „Ale tutaj, pomyśleliśmy, zamiast używać tej okleiny do ukrycia fikcji pod tymi pokojami, jak możemy objąć tę fikcję?”
![eksponat muzealny o otwartej konstrukcji i kilku przedmiotach w środku](/f/4e1038d5250dd3b4a1796aa74600ea90.jpg)
Miejskie Muzeum Sztuki
Aby odpowiedzieć na to pytanie, The Met zwrócił się do Hannah Beachler, scenografki najbardziej znanej z ożywienia (na ekranie) fikcyjnego miasta Wakanda w Czarna pantera (ta praca przyniosła jej Oscara, pierwszą w historii przyznaną czarnemu projektantowi za najlepszą scenografię). Beachler kierował zespołem pięciu kuratorów, aby stworzyć wielowarstwową, multimedialną, przeskakującą w czasie wystawę, która mówi o rozległości doświadczeń czarnych w Ameryce, a także w całej afrykańskiej diasporze.
„Chodziło o połączenie przeszłości i przyszłości w jedną przestrzeń, której społeczność może się trzymać” – mówi Beachler o wystawie. „Chciałem, żeby wprowadził diasporę i inne perspektywy bycia Czarnym”.
W tym miejscu wkracza afrofuturyzm: „Afrykanie myśleli o ucieczce i fantazji w taki sposób, który przygotował grunt pod afrofuturyzm” — wskazuje kurator konsultant dr Michelle D. Komandor, zastępca dyrektora w nowojorskim Schomburg Center for Research in Black Culture, który dużo pisał na temat niewolnictwa i mobilności Czarnych. Oczywiście wymazanie większości doświadczeń Czarnych – zarówno poprzez przemoc, jak i tłumienie w czasie rzeczywistym i później poprzez opowiadanie historii – zrób przedstawienie jednej „kompletnej” fabuły, zarówno skomplikowanej, jak i nadmiernie uproszczony.
![eksponat muzealny o otwartej konstrukcji i kilku przedmiotach w środku](/f/98b183c9764e1407993317446b0c5de2.jpg)
Miejskie Muzeum Sztuki
Zamiast tego, podążając za modelem afrofuturyzmu, kuratorzy splotli wiele wątków w jednej przestrzeni: fundamentem pokoju jest konstrukcja z centralnym paleniskiem, wzorowana na tych znalezionych w Seneca Village wykop. Perforowane ściany oszalowania konstrukcji to seria okien z pleksi, które zapewniają widok na wiele znajdujących się w nich obiektów.
„Okna symbolizują, że nigdy nie widać całego obrazu”, wyjaśnia Beachler. „Nie znam całego mojego pochodzenia. Ale musisz spojrzeć przez przeszłość, aby zobaczyć przyszłość i przez przyszłość, aby zobaczyć przeszłość. To wspaniałe skrzyżowanie”.
Jest to skrzyżowanie, które jest widoczne w obiektach w strukturze, które obejmują suszone rośliny i przyprawy, które wskazują na prace rolnicze George Washington Carver do XVIII-wiecznych naczyń i przedmiotów gospodarstwa domowego do współczesnej ceramiki Roberto Lugo; kapcie w Harlem Toile autorstwa Sheili Bridges; meble Ini Archibong, Atang Tshikare i Jomo Tariku, i cyfrowe prace Jenn Nkiru.
Sama konstrukcja przypomina również wiele momentów z historii Blacków: podczas gdy styl klapy wskazuje na domy w Seneca Village, „to zależało mi na tym, żeby gwoździe były z żelaza” – mówi Beachler o wspornikach widocznych wzdłuż każdej z krawędzi, które kiwają się w stronę łańcuchów niewolnictwo. „Reprezentują łańcuchy, reprezentują ludzi, którzy nie byli w stanie się rozwijać, ale są strukturą, która to wszystko utrzymuje”.
![eksponat muzealny o otwartej konstrukcji i kilku przedmiotach w środku](/f/debbeeff6fe46c640c7ab3c53c05602d.jpg)
Miejskie Muzeum Sztuki
Pokos ściany w pokoju otaczającym konstrukcję to mural – zatytułowany Rozwijający się i potencjalny, wysiedlony (znowu i znowu i...) —autorstwa nigeryjskiego artysty Njideki Akunyili Crosby, składający się z map ankietowych wioski Seneca z nałożonymi obrazami niektórych z jej wybitnych mieszkańców i symbolami Kultura afroamerykańska (jak roślina Okra, podstawa kuchni południa, która została wprowadzona na amerykańskie Południe przez zniewolonych ludzi, którzy przywieźli ją z Afryka). To odpowiednie tło dla połączenia, które definiuje eksponat jako całość. „Każdy z tych przedmiotów jest piękny sam w sobie, ale razem opowiadają swoją historię” – mówi Beachler. I to może być inna historia dla każdego widza: „To tak, jak gdy wystawiasz film w świat i każdy ma swój własny punkt widzenia” – wyjaśnia.
Ostatecznie jednak celem wystawy jest wskrzeszenie historii – a raczej wiele historie — które zostały zarówno dosłownie, jak i w przenośni pogrzebane, i aby je na nowo opowiedzieć, przeformułować i ponownie celebrować. „Pomysł polegał na tym, aby wnieść piękno do tego, co zawsze uważano za slumsy lub getto” – wyjaśnia Beachler. „Ponowne opowiadanie tej narracji i umożliwienie ludziom zobaczenia piękna, które zawsze tam było”. Mówi, że to piękno symbolizuje znajomą dychotomię w doświadczeniu Czarnych. „Porozmawiaj z dowolną osobą z czarnej diaspory, a razem musieliśmy radzić sobie zarówno ze smutkiem, jak i radością. Ale chciałem, żeby prowadził z radością i dumą”.
Powiązane: Zobacz, jak Jomo Tariku tworzy nowe interpretacje tradycyjnych afrykańskich mebli
Śledź House Beautiful na Instagram.
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.