Ozempic nie jest magiczną kulą odchudzającą
Byłem na Ozempic przez około półtora roku dla mojego cukrzyca typu 2. Mój poziom cukru we krwi jest normalny i tak, schudłam. Zacząłem brać ten lek, zanim jego cudowne właściwości odchudzające pojawiły się w wiadomościach, zanim Jimmy Kimmel zażartował z Ozempic kilka minut po rozpoczęciu prowadzenia Oscary, zanim szczupłe kobiety, które chciały być szczuplejsze, zaczęły strzelać sobie w brzuch tym znajomym niebieskim długopisem, którego używam w każdą środę rano. Było to również zanim moja apteka w sąsiedztwie i lokalny Safeway napotkały problemy z zaopatrzeniem. Teraz co miesiąc dzwonię do CVS, mając nadzieję, że nie będę musiał szukać mojej recepty gdzie indziej.
Najpierw usuniemy statystyki. Straciłem 45 funtów, odkąd zacząłem brać Ozempic. Mam 5'11 "i zawsze żartowałem, że to wymaga 35 funtów utrata masy ciała aby ludzie zaczęli zauważać. Niestety, mogę to powiedzieć z autorytetem, ponieważ od wczesnych lat 30-tych straciłem i zyskałem łącznie 660 funtów. Odczytałeś ten numer poprawnie.
Skrócona narracja wygląda tak. Przez większość życia byłam szczupłą, wysportowaną osobą, nawet jeśli myślałam, że taka nie jestem. Przytyłam w sumie 110 funtów podczas moich dwóch ciąż i dołączyłam do WeightWatchers, aby po każdej zrzucić 55 funtów, a następnie dwa razy przytyłam i straciłam kolejne 40 funtów. Niezliczone diety niskowęglowodanowe pomogły mi zrzucić więcej 40-funtowych kawałków, aż zjadłem bajgla, a potem kolejnego i kolejnego. Być może dlatego nie kręcę się wokół ostatniego „dropu”, określenia mojej zmarłej matki na duża utrata wagi, w przeciwieństwie do „ostatniego hurra”, smakołyku, który zjadłaby przed rozpoczęciem nowej diety. Moje ostatnie hurra może trwać latami.
Uwielbiałam, gdy ludzie komentowali nową mnie. Teraz tego nienawidzę. "Jak to zrobiłeś?" pytają. Nie chcę podsycać ozempijskiego szaleństwa. Nie chcę wymachiwać magiczną kulą przed każdym, kto nie potrzebuje leków, kto kupuje Hollywoodzki styl kolejnej sztuczki dietetycznej, który stara się zrozumieć, że dobre samopoczucie, pełnia, to wnętrze stanowisko. Ten nowy rozdział mojej historii jest prawdziwy i pełen nadziei. Więc zamiast tego go udostępniam.
Przez całe życie doświadczałam zaburzeń odżywiania i wahań cukru we krwi, ale podczas pierwszej ciąży pojawiła się cukrzyca. Wstrzyknęłam sobie insulinę w udo, gdy nosiłam dwoje moich dzieci. Cukrzyca ustępowała po każdym porodzie, ale pojawiał się lęk przed jej nawrotem. To było 22 lata temu. Od tamtej pory na każdym corocznym badaniu kontrolnym starałem się zdobyć A-plus dla mojej hemoglobiny A1C, poziomu cukru we krwi na czczo i wagi. W 2018 roku oblałem wszystkie testy i zdiagnozowano u mnie cukrzycę typu 2, a w 2021 roku moje wyniki wzrosły, a mój były lekarz przepisał Ozempic jako dodatek do tabletek, które już brałem.
Teraz przy normalnej wadze mogę nosić każdy stanik z mojej szuflady z bielizną. Moja internistka przypisała moją stratę przede wszystkim Ozempicowi i częściowo ma rację. Nudności na pewno pomogły zmniejszyć mój apetyt na początku. Ale potrzeba więcej niż cotygodniowego zastrzyku, abym był zdrowy. To są narzędzia, których używam każdego dnia, może każdej minuty, aby zarządzać moim zdrowiem i uzdrowić mój związek z moim ciałem.
W obliczu mojego wstydu
Ukłon w stronę Brené Browna w tej sprawie. Wstyd, który poczułem, kiedy nadepnąłem na wagę lekarską po przybraniu na wadze, sparaliżował mnie. Czy nie chciałem powstrzymać cukrzycy? Być najzdrowszą wersją siebie? Oczywiście, zrobiłem. Nawet niektórzy z moich bliskich przyjaciół nie wiedzą, że mam cukrzycę typu 2. Wstyd płynie jak głęboka rzeka przez moją rodzinę. Niektórzy z moich najukochańszych krewnych zawstydzili każdego, kto raczył przybrać na wadze, w tym siebie. Moja babcia ze strony matki zagłodziła się po ponownym wyjściu za mąż. „Nie, dziadek i ja podzielimy się tą rodzynką” – brzmiał żart rodzinny.
Na krótką metę cukier stępia mój wstyd, ponieważ działa na mnie kojąco jak alkohol i trawa, których nigdy nie potrafiły. Pączek lub cztery pomagają uśmierzyć zabłąkane emocje, radosne lub smutne, które pochłaniam. Tutaj! Oddaj je! Mój wzorzec polegał na tym, że przygotowałem sobie dobry, sztywny karton lodów, żeby się uspokoić. Samouspokojenie, ograniczenie i uzależnienie są zakorzenione w mojej rodzinie. Moja mama powiedziała mi kiedyś, że moja rozłupująca rodzynki babcia zabierała ją na gorące lody krówkowe, kiedy mój dziadek używał. Potrafi być taki okrutny, powiedziała.
Moja babcia ze strony matki zagłodziła się po ponownym wyjściu za mąż. „Nie, dziadek i ja podzielimy się tą rodzynką” – brzmiał żart rodzinny.
Odwracanie wzorców rodzinnych
Nie ma nic bardziej wyzwalającego niż przekonanie, że możemy wyjść poza nasze najbardziej bolesne wzorce rodzinne. Dziesięć lat temu zostałem zmuszony do napisania powieści o wielopokoleniowych falach uzależnienia, co zaprowadziło mnie do grupy wsparcia, aby lepiej zrozumieć emocjonalną historię moich bohaterów. Po pięciu sekundach zdałem sobie sprawę, że muszę tam być. Nauczyłem się, że wstyd jest zakorzeniony w każdej rodzinie z historią nadużywania substancji i że uwolnienie się od mojego pomaga mi uniknąć koła chomika kultury dietetycznej. Wciąż uczę się, które emocje są moje, a które wycieram dla kogoś, kto nigdy mnie o to nie prosił. Uczenie się pozostawania na swoim pasie, odrywania się od miłości i chwytania szerszego kontekstu emocjonalnego dla moich impulsów przynosi mi spokój, którego nigdy nie znajdę na dnie piwa Ben & Jerry's. Wciąż jednak co tydzień muszę chodzić na zebrania, bo zarządzanie sobą wymaga bezwzględnej czujności. Uzdrowienie nie jest linią prostą, a kiedy popełnię błąd, natychmiast sobie wybaczam. Samowstyd jest zbyt kosztowny.
Przemyślenie ograniczenia
Wstyd i ograniczenia to całujący się kuzyni. Wstydzę się swojego ciała, a im bardziej się wstydzę, tym więcej jem. Następnie ograniczam się do utraty wagi na wydarzenie fizyczne lub towarzyskie. Ograniczanie zawsze prowadzi do przejadania się, co prowadzi do lęku o swoje zdrowie i większej nienawiści do samego siebie. Spłucz i powtórz i powtórz i powtórz.
Teraz wszystkie potrawy są na stole, chyba że zdecyduję się je usunąć. Chociaż śledzę węglowodany, aby kontrolować poziom cukru we krwi, piekę i częstuję się tymi małymi cukierkowymi sercami walentynkowymi. Jeśli zbyt wiele razy podam mus czekoladowy, wyśledzę faksymile gospodyni, zazwyczaj w 7-Eleven. Dla mnie popijanie Suzy Q w moim samochodzie jest jak samotne wypicie butelki wina w salonie po ciężkim dniu.
Przeprogramowanie mojego mózgu
Oto, gdzie robi się dobrze.
Podczas mojej podróży spotkałem terapeutę, który podczas naszych sesji podłączył mnie do maszyny do neurofeedbacku. Trening dosłownie przerwał wzorce mózgowe związane z moimi destrukcyjnymi nawykami. Później spotkałem dietetyka, który zrozumiał duchowy i psychologiczny taniec mojego związku z jedzeniem. Nauczyła mnie technik medytacyjnych, takich jak opukiwanie, aby zakłócić gwałtowną potrzebę pójścia do spiżarni. Razem ci przewodnicy zasiali nasiona, które podlałem. Nauczyli mnie, że faktycznie mam agencję. Tak, jeśli pamiętam.
I modlę się. Proszę o łaskę, o chwilę, aby zadać sobie pytanie, czy chcę zamienić swój spokój na bułkę z masłem. Po prostu zatrzymanie się, aby zadać to pytanie, daje mi przestrzeń do działania w moim najlepszym interesie.
I piszę. Nauczyłem się, że mogę napisać nową historię dla siebie.
Dużym bodźcem dla mnie jest opowiedzenie wyświechtanej historii o moim sukcesie z dietą w podróży. Moje obecne zwycięskie okrążenia wynikają z wyborów sekunda po sekundzie, które pozwalają mi odnowić stare ścieżki neuronowe. Nie ma panaceum na odchudzanie.
Jestem wdzięczna mojej lekarce za opiekę i przepisanie skutecznego leku na moją cukrzycę. Zanim opuściłem jej gabinet z powodów ubezpieczeniowych, napisałem do niej list, który kończył się tak: „Moich celów dla ciała i umysłu nie da się zmierzyć wagą ani badaniem krwi. Niech produkty uboczne mojego spokoju zmaterializują się, jak tylko mogą. Zapraszam do mojej odnowy. Złuszczam tylko lata starej skóry, mam nadzieję, że wyłonię się jako moje własne światło.
Autorką powieści jest Michelle Brafman Pływanie z duchami,13 czerwca i profesor programu MA in Writing na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa.