Co by się stało, gdybyś po prostu PRZESTAŁ kosić swój trawnik?

instagram viewer

Jeśli chodzi o style ogrodowe, rok 2023 to rok ogrody maksymalistyczne i nieskomplikowane, naturalne zagospodarowanie terenu w organicznym stylu. Być może zastanawiasz się, co by się stało, gdybyś naprawdę oparł się na tym trendzie i po prostu przestał zagospodarowanie terenu i koszenie trawnika całkowicie. Jeśli mieszkasz na przedmieściach, prawdopodobnie możesz spodziewać się wysokiej grzywny HOA. Ale co gdzie indziej, na trawiastych podwórkach, które nie są zdegradowane do zasad i egzekutorów z władcami gotowymi uderzyć cię cytatem, gdy twoja trawa jest o cal ponad kodem? Czy nie byłoby wspaniale odpocząć, pozwolić naturze robić swoje i oszczędzać energię z koszenia i wodę z podlewania?

Okazuje się, że rezygnacja z koszenia lub pielęgnacji trawnika nie jest dobrym pomysłem, twierdzą eksperci, nawet jeśli chodzi o przyjęcie ruchu łąkowego. Jeśli lubisz dzikszy wygląd, pomyśl o niskich kosztach utrzymania, a nie o braku konserwacji, mówi Zolene Quindoy, główny ogrodnik w Yardzen, internetowa platforma do projektowania krajobrazu.

insta stories
lot pszczoły
obraz sojusz//Obrazy Getty'ego

Zdecydowanie możesz zrobić trochę dłuższe przerwy między koszeniami — i prawdopodobnie powinieneś zrobić to wiosną, aby pobudzić wzrost ważne źródła nektaru wczesnego sezonu, takie jak mlecze, na których pszczoły polegają na nektarze przed wiosną innych kwiatów w górę. „Nawet jeśli kosisz co dwa tygodnie zamiast jednego tygodnia, może to być korzystne dla zapylaczy” – mówi. „W przypadku niektórych odmian trawy można by prawdopodobnie wytrzymać trzy tygodnie i nadal być w porządku”. Możesz też podnieść wysokość koszenia do około czterech cali, co może pomóc w utrzymaniu przy życiu niektórych roślin kwitnących na Twojej darni.

Ale gdybyś całkowicie przestał kosić, Twój trawnik wyglądałby na zaniedbany, a trawy i dzikie kwiaty zaczną kolonizować przestrzeń, mówi Quindoy. Polne kwiaty brzmią jak marzenie, ale złe wieści: nie będziesz mieć żadnej kontroli nad tym, które gatunki zamieszkają. Gatunki chwastów będą się różnić w zależności od regionu, ale zobaczysz ttypowi najeźdźcy trawników: Dandelions, Crabgrass, Nutsedge, Burr Medic, Bull Thistle, a następnie drzewiaste krzewy i ostatecznie drzewa (kilka lat później), mówi. Podejście bezobsługowe ostatecznie zostałoby opanowane przez te agresywne i płodne rośliny, wypierając ładniejsze gatunki, takie jak jednoroczne i wieloletnie kwiaty polne oraz rodzime trawy, ostrzega.

Ponadto Quinboy zwraca uwagę, że zarośnięte obszary mogą stwarzać problemy z bezpieczeństwem przeciwpożarowym, a jeśli kleszcze są problemem w Twojej okolicy, łąki mogą być siedliskiem tych małych szkodników. „Aby uzyskać bardziej naturalistyczny„ wygląd łąki ”, nie wystarczy pozwolić, by trawa darniowa rosła dziko, a bardziej celowo nasadzenie mieszanką gatunków rodzimych i nieinwazyjnych, które będą się rozwijać długoterminowo i zapewnią znaczne korzyści ekologiczne”, Quinboy mówi.

W rzeczywistości ruch „anty-trawnikowy” tak naprawdę promuje celowe zastępowanie tradycyjnych trawników alternatywnymi krajobrazy, które są bardziej zrównoważone i korzystne dla środowiska, mówi Amy Hovis, projektant krajobrazu i dyrektor o godz Projekt ogrodu Eden w Austin w Teksasie, który ma duże doświadczenie w pracy z rodzimymi roślinami.

Może to obejmować usunięcie trawnika i zastąpienie go różnymi rodzimymi roślinami, takimi jak polne kwiaty, krzewy i drzewa, które wymagają mniej wody i konserwacji, zapewniając jednocześnie ważne korzyści ekologiczne, takie jak siedliska dzikich zwierząt i lepsza gleba zdrowie. Rodzime rośliny mogą oferować zarówno tolerancję na suszę, jak i siedlisko dla ptaków, pszczół i motyli, mówi Hovis, co sprawi, że Twoje podwórko stanie się naturalnym pięknem.

DomPiękny Logo Housebeautiful Lettermark
Bretania Anas

Pisarz współpracujący

Brittany Anas jest byłą reporterką gazety (Poczta Denver, Codzienny aparat Boulder) został niezależnym pisarzem. Zanim zaczęła działać na własną rękę, zajmowała się niemal każdym rytmem — od szkolnictwa wyższego po przestępczość. Teraz pisze o jedzeniu, koktajlach, podróżach i stylach życia dla Dziennik dla mężczyzn, Dom Piękny, Forbesa, Najprostszy, Shondaland, Żywotność, gazety Hearsta, TripSavvy i więcej. W wolnym czasie trenuje koszykówkę, rozbija baseny i uwielbia spędzać czas ze swoim niegrzecznym, ale uroczym bostońskim terierem, który nigdy nie dostał notatki, że rasa jest nazywana „dżentelmenem Ameryki”.