Dom wakacyjny projektanta na wybrzeżu Florydy otrzymuje aktualizację

instagram viewer

Każdy element na tej stronie został ręcznie wybrany przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

Wieloletnią amerykańską tradycją jest spędzanie wakacji w tym samym nadmorskim miasteczku przez dziesięciolecia, a może nawet pokolenia. Tak samo jest z projektantką wnętrz Ashley Gilbreath i plażami zachodniej Florydy.

„Byliśmy z mężem na wakacjach w tym samym rejonie wybrzeża od czasu, gdy nasza najstarsza córka była noworodkiem, i dorastałem, chodząc do tego samego plaże z białym piaskiem”, pisze Gilbreath we wstępie do swojej nowej książki, Radość domu (Gibbs Smith, 2023). „W rzeczywistości moje najcenniejsze wspomnienia z dzieciństwa pochodzą stamtąd, zwykle z kuzynami i inną dalszą rodziną. Uwielbiałam podtrzymywać tradycję radości na plaży i patrzeć, jak moje dzieci rozwijają własną miłość do tego obszaru”.

Rodzinie tak bardzo spodobał się ten teren, że postanowili uczynić go swoim stałym miejscem zamieszkania. Znaleźli dom z czterema sypialniami w idealnym miejscu – nad przybrzeżnym jeziorem wydmowym z widokiem na Zatokę Meksykańską – ale był to coś w rodzaju kapsuły czasu. Zbudowany w latach 90. i od tego czasu nie remontowany, obiekt żył swoim życiem jako dom wakacyjny, a nie dom na pełny etat. Co najgorsze, nie wykorzystał swojej strony. „Poza fizycznym położeniem domu niewiele łączyło wnętrze z zewnątrz” — napisał Gilbreath. „Moim zdaniem ten dom został pierwotnie zaprojektowany z zewnątrz, bez zastanowienia się nad wnętrzami, więc dodaliśmy kilka prostych elementów architektonicznych, które wywarły ogromny wpływ”.

insta stories

Na początek Gilbreath usunął niektóre cięższe elementy wnętrza, które blokowały widok na morze, w tym kolumny i belki w kuchni. Dodała również wysuwane ściany z oknami między salonem a tarasem, aby wykorzystać styl życia wewnątrz i na zewnątrz, jaki zapewnia pogoda na Florydzie, a także basen na podwórku.

Następnie przyszedł czas na dekorację. Projektantka postanowiła trzymać się z daleka od nadmorskich stereotypów, wybierając zamiast tego subtelne i eleganckie ukłony w stronę lokalizacji domu, na przykład za pomocą pogodnej niebieskiej farby w kuchni. Co ważniejsze, starała się dodać poczucie żywiołowości poprzez kolor i wzór, szczególnie w sypialnie. „Chciałam, żeby dzieci miały specjalne sypialnie; choć młodzieńcze i radosne na plaży, te przestrzenie nie są zbyt dziecinne, więc starsi goście również czują się komfortowo” – napisał Gilbreath.

Ogólnie rzecz biorąc, projekt był szczególnie introspekcyjny dla Gilbreath. Jak napisała w swojej książce: „Zdałam sobie sprawę, że spokój znajdowany w pobliżu wody lub w górach pomaga mi cieszyć się podróżą”.

Dzięki uprzejmości wydawców Gibbs Smith z „The Joy of Home” autorstwa Ashley Gilbreath.


Salon

salon
Emily J. Followill

Nowe i zabytkowe meble tworzą ponadczasowy wygląd w salonie.

Konsola: niestandardowa. Oprawa oświetleniowa i lampa podłogowa: Komfort wizualny. Draperia: Sklep cieni. Tkanina krzesła: Lee Jofa. Dywan: Z Jaipur z miłością. Poduszki: św. Franka.

salon
Emily J. Followill
szczegóły salonu
Emily J. Followill

Gilbreath zastosował odważne wzory graficzne, aby dom nie był duszny.


Kuchnia

kuchnia
Emily J. Followill

Wyspa wnosi odrobinę plażowości dzięki bladoniebieskiemu odcieniowi.

Farba: ospały niebieski, Sherwin-Williams. Stołki barowe: Letnie klasyki. Oprawa światła: Komfort wizualny. Grafika: Sarah Soule Webb. Oprawy: Wodociąg. Sprzęt szafy: Devol.


Jadalnia

jadalnia
Emily J. Followill

Krzesła obite skórą w stylu vintage dodają jadalni ciepła.

Grafika: Botanika Blackwell. Stół i krzesła: Vintage.


Sypialnia

sypialnia
Emily J. Followill

Zabawne tapety i kwiecista poduszka lędźwiowa rozjaśniają tę sypialnię.

Pokrycie ścian: Farrowa i Balla. Lakier na wykończenia: Labrador Blue, Benjamina Moore'a. Szafki nocne: Vintage. Europoduszki: Marika Myers. Poduszka lędźwiowa: Lędźwiowa: Brooke Paradon.


Pokój dziecięcy

wnętrza
Emily J. Followill

Kolejny subtelny ukłon w stronę wystroju marynistycznego: niebieskie prycze z mosiężnymi okuciami.

Farba: sztywny niebieski, Farrow & Ball. Pościel: Pom Pom. Balustrada: Huta żelaza Gowan. Krzesła: Bobo. Otomana: Zazębiać. Sofa: Kolekcja Guya Goodfellowa. Dywan: Z Jaipur z miłością.


Łazienka

łazienka
Emily J. Followill
łazienka
Emily J. Followill

W tej przestronnej wannie chodzi o naturalne światło.

Płytka: Płytka Sprzedawcy. Próżność: niestandardowa. Oprawy: Wodociąg.


Ganek

Na zdjęciu powyżej.

Zamiłowanie Gilbreatha do wzorów trwa nadal na zewnątrz.

Meble: Letnie klasyki. Słoiki z imbirem: Parafia autorstwa Ashley Gilbreath. Poduszki: Serena i Lily.

Weranda na piętrze

stół jadalny na tarasie
Emily J. Followill

„Zawsze fajnie jest zjeść obiad na ganku na górze i zobaczyć przyjaciół ze szkoły pływających na desce na desce po jeziorze lub obserwujących aligatora” – mówi.

Meble: Letnie klasyki. Narzuty na krzesła do jadalni: Kravet. Obrus: Dom granatu. Serwetki: Siostra Parafia.


Pokład

pokład basenu
Emily Followill

Wysuwane ściany-okna łączą wnętrza z tarasem basenowym.

Ściana okienna: Euro-Wall. Meble: Letnie klasyki. Ręczniki: Ręczniki Weezie.


Pytania i odpowiedzi

House Beautiful: Jak rozległy był projekt?

Ashley Gilbreath: Renowacja była głównie kosmetyczna z kilkoma zmianami architektonicznymi, takimi jak dodanie kominka w części dziennej i rozległe zagospodarowanie terenu. Zmodernizowaliśmy każdą łazienkę i kuchnię, pomieszczenia mieszkalne miały kilka drobnych zmian architektonicznych, a wszystko inne było zmianą końcową. Na zewnątrz dodaliśmy basen i dokonaliśmy pełnego przeglądu tarasów i krajobrazu. Zmodernizowaliśmy również dach z gontu na gont cedrowy.

HB: Jaki był powód nowego projektu? W jaki sposób udało Ci się osiągnąć swoją wizję?

AG: Moim głównym celem była modernizacja domu i skupienie się na funkcjonalności do życia w pełnym wymiarze godzin. Musiał sprawiać wrażenie, jakby był domem rodzinnym, a nie domem wakacyjnym na plaży, ale potrzebował też poczucia miejsca. Bawiłem się wnętrzami, unikając tradycyjnego nadmorskiego wystroju, ale niebieskie szafki kuchenne i kolorowe akcenty sprawiły, że nie było zbyt duszno.

HB: Czy napotkałeś jakieś wyzwania?

AG: Dużą przeszkodą, z którą się zetknęliśmy, było ponowne bejcowanie drewnianych detali w całym domu. Piękny drewniany sufit ma czerwony odcień, więc przeszliśmy przez różne bejce, aby uzyskać odpowiedni odcień.


Możemy zarabiać prowizję za linki na tej stronie, ale polecamy tylko te produkty, które popieramy.

©2023 Hearst Magazine Media, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.