Podróż na Kubę jako Amerykanin w 2016 r. – Airbnb na Kubie
W sobotnie popołudnie ulice Starej Hawany mają stały rytm.
Ciemnoskóra kobieta śpiewa, sprzedając orzeszki owinięte w papierowe rożki. Mężczyźni palą tłuste cygara w kafejkach na świeżym powietrzu na brukowanych placach, a żar żarzy się głęboko w kolumnowym cieniu hiszpańskich barokowych katedr. Młodzi chłopcy grają w piłkę nożną, a starzy mężczyźni grają w szachy pośród kurzu unoszącego się z polnych ścieżek. Trubadurzy serenują Cię w zharmonizowanych duetach, a Ty możesz wędrować bez mapy, po prostu podążając za słońcem i brzdąkaniem hiszpańskiej gitary.
Kręte ścieżki prowadzą przez starzejące się miasto pełne nowoczesnych ruin: 80% budynków w Hawanie wzniesiono w latach 1900-1958. Ponieważ średni dochód to około 20 dolarów miesięcznie a ludzi nie zawsze stać na utrzymanie co posiadają, średnio 3.1 budynki kruszą się każdego dnia. Rezydencje wypłukane wapnem są elegancko urządzone z wyblakłymi kolumnami, popękanymi fasadami i pustymi wnętrzami. Trzypiętrowe kolonialne budynki stoją w żywych rzędach gorącego różu, morskiej zieleni, cytrynowej żółci i hawańskiego błękitu (nazywanego unikalnym odcieniem minerałów występujących w glebie). Często ich balkony są pomalowane na zupełnie inny odcień, obwieszone białymi prześcieradłami powiewającymi z długich linii ubrań.
Diana Bruk
Na Malecón, promenadzie przylegającej do morza, którą Kubańczycy nazywają „najdłuższą kanapą w Europie”, kochankowie wygrzewają się w słońcu na pięciokilometrowym kamiennym falochronie. Klasyczne amerykańskie samochody migoczą, gdy gardłowo toczą po krętej drodze, wypełniając słone powietrze zapachem ciężkich spalin, gdy zimowe fale wojowniczo uderzają o barierę, jakby próbowały uciec ocean.
Spędziłem w Hawanie pięć dni w lutym, oczarowany miejscem, które w latach 50. wydaje się być zawieszone, a także nad przepaścią historycznej zmiany. Prezydent Obama niedawno udał się do tego kraju, z okazji pierwszej wizyty urzędującego prezydenta USA od 88 lat. Obiecał znieść paraliżujące amerykańskie embargo handlowe, co szybko wprowadzi Kubę w XXI wiek. (Oczekuje się, że w 2016 roku odwiedzi go ponad 3 miliony Amerykanów, co jest ogromne, biorąc pod uwagę tylko Hawanę ma około 2,2 mln mieszkańców.)
Diana Bruk
Osiedlenie się
Kiedy odwiedziłem, czułem się jak kraj ucieleśniony innym razem, wolny od monolitycznych reklam, błyszczących klubów nocnych i wszechobecnych sieci - ale też pozbawiony wielu udogodnień. Amerykańskie karty kredytowe i debetowe nadal nie działają na wyspie. Internet jest nielegalny w większości kubańskich domów. Hotspoty Wi-Fi są rozsiane po całym mieście, ale zwykle wymagają karty internetowej, która kosztuje 2 dolary za godzinę, co jest książęcą sumą w kraju, w którym średnia pensja wynosi 20 USD miesięcznie.
20 marca rząd USA udzielone pozwoleniedo Starwood Hotels i Marriott International, aby działać na Kubie, ale inne sieci będą miały trudności z penetracją rynku, dopóki embargo nie zostanie oficjalnie zniesione. W Hawanie znajduje się skupisko luksusowych hoteli, takich jak słynny Hotel Nacional de Cuba. Średnia cena za pokój w jednym z tych hoteli wynosi 200 USD, a cena prawdopodobnie wzrośnie, gdy więcej turystów przyjedzie do Hawany.
Pełne ujawnienie: Pojechałem na Kubę w ramach podróży prasowej dla Airbnb, które zaczęło działać w tym kraju w kwietniu i rozwijało się w rekordowym tempie, częściowo dlatego, że casa specifices (prywatne domy) dostępne do wynajęcia od dawna są częścią kultury. Obecnie na Kubie jest ponad 4000 ofert Airbnb, z których ponad 50% znajduje się w Hawanie i nadal się rozwijają.
Diana Bruk
Za jedyne 35 USD za noc zatrzymałem się?prywatny pokój u rodziny goszczącej w oszałamiającym budynku w stylu art deco z lat 30. XX wieku w centralnej Hawanie. Wewnątrz każdy pokój był wypełniony żaluzjami sięgającymi od podłogi do sufitu, które zawsze były otwarte w ciągu dnia, dając wrażenie życia na świeżym powietrzu. Słońce skąpało mieszkanie w porannym świetle, a kojąca kubańska bryza delikatnie pchała drewniane fotele na biegunach.
Salon składał się z pałacowych sufitów, podłóg wyłożonych kafelkami, marmurowych kolumn i żyrandoli z matowego szkła. Tymczasem wystrój był miszmaszem przedmiotów odziedziczonych po zmarłych krewnych: filiżanki babci z delikatne kwiatowe wzory, porcelanowe posągi w złotej oprawie i wypchana małpa przytulająca gigantyczną sztuczną Róża.
Łazienka w moim pokoju była zasadniczo bunkrem otwieranym przez harmonijkowe drzwi, podczas gdy drzwi do mojej sypialni miały? zaczarowany system blokowania - działał, jeśli trochę się nim pobawisz, ale nikt z nas nie był pewien, jak lub Czemu.
Każdego ranka piłem filiżankę mocnej, czarnej kubańskiej kawy na balkonie, obserwując życie cicho rozwijające się w budynkach po drugiej stronie ulica: rodzina zgromadzona wokół starego telewizora, kobieta łata dzianinowy turkusowy szal, mężczyzna oddzielający ziarna kawy w kuchni Tabela.
Minusem tej otwartości jest oczywiście to, że słychać było wszystko wewnątrz budynku, zwłaszcza w nocy: starca szurającego niespokojnie na górze, matkę suszącą naczynia na dole. Leżałem na jawie wyobrażając sobie życie tych ludzi, a potem w końcu zasypiałem.
Kuba ma długą historię gościnności i to widać. Mimo że powiedziałam Mildred, mojej gospodyni, że nie jem śniadania, codziennie rano napychała mnie jajkami, kiełbasą, chlebem, owocami, koktajlami i kubańską kawą. Niczym czujna matka-kura, patrzyła nieufnie z balkonu, kiedy przyjaciel mężczyzna przyszedł po mnie, odmawiając wpuszczenia go do domu, dopóki nie skończę się ubierać. Często wydawało się, że każdy jest odpowiedzialny za twoje samopoczucie, że każdy jest w jakiś sposób rodziną.
Diana Bruk
Ale wraz z tym poczuciem zażyłości pojawia się brak przestrzeni osobistej. Nierzadko zdarza się, że mężczyzna chwyta cię za przedramię, aby zwrócić twoją uwagę, gdy przechodzisz. Czułem się całkowicie bezpiecznie spacerując samotnie po ulicach, ale to było jak spacer po wiecznej strefie budowy. Mężczyźni ciągle pytają, skąd jesteś.
Rozgałęzienie
Dla turystów Kuba jest wyjątkowo tania. W przeciętnym barze koktajl kosztuje tylko 2 dolary, a w turystycznym miejscu, takim jak słynny wodopoj El Floridita, kosztuje tylko 6 dolarów. Ale rzeczywistość jest taka, że Kuba jest nadal bardzo biednym krajem.
Dla zwykłych ludzi jedzenie jest nadal trudne do zdobycia. Poprosiłem mojego kubańskiego przyjaciela Orly, aby zabrał mnie do supermarketu. "To jest supermercado– powiedział, wskazując na samotnego sprzedawcę owoców sprzedającego ananasy i kokosy na zakurzonej uliczce.
Pewnego ranka minęliśmy hordę ludzi szturmujących sklep na zwykłej ulicy. "Czy to gorący klub nocny czy coś takiego?" – zapytałem żartobliwie. – Nie – odpowiedział Orly. „To jest kolejka do jajek”.
Podczas gdy niektóre przedmioty, takie jak pasta do zębów i szampon, są dość łatwe do zdobycia, inne, takie jak papier toaletowy, stanowią wyzwanie. Nie jest łatwo znaleźć sklep, który je sprzedaje, a jeśli to zrobisz, nie ma gwarancji, że następnego dnia będzie ich więcej.
Ale Kubańczycy przeważają, ponieważ znalezienie sposobu na ominięcie każdej przeszkody to narodowy sport, który wywodzi się z wyjątkowej historii kraju. Kiedy Związek Radziecki upadł w 1991 roku, Kuba straciła największego eksportera handlu. Lata, które nastąpiły później, są tym, co Kubańczycy eufemistycznie nazywają „Okresem Specjalnym”. Towary były szczególnie ograniczone, a przerwy w dostawie prądu stały się rutyną codzienności.
Diana Bruk
Chociaż Kubańczycy kochają dziś swój kraj takim, jaki jest, są również optymistami i podekscytowani zmianami, jakie przyniesie przywrócenie stosunków dyplomatycznych z USA. Nie chodzi tu o ożywienie gospodarcze, które partnerstwo z pewnością wywoła, ale o coś, co jest o wiele bliższe sercom Kubańczyków: rodzinę.
Złagodzenie ograniczeń w podróżowaniu oznacza, że Kubańczycy mogą teraz odwiedzać swoich krewnych w USA bez specjalnego pozwolenia i powitać ich z powrotem w swoim kraju po raz pierwszy od 60 lat.
„Komunizm, kapitalizm, to cała polityka, to cały rząd” – powiedział miejscowy człowiek nazwiskiem Luis, wskazując palcem w stronę nieba. "Ale rodzina, to jest prawdziwe."
Gdy obserwuję ludzi spacerujących w sobotnim popołudniowym słońcu w Hawanie, obawiam się, że zniesienie embarga zmieni Kubę w kiczowatą pułapkę na turystów. Chociaż wiem, że będzie to ogromnym dobrodziejstwem dla zwykłych Kubańczyków, samolubnie chcę, żeby pozostał taki sam, zachował czystość jako miejsce, w którym ludzie mogą po prostu wdychać słone powietrze, palić cygara i popijać rum z dala od szponów komercja.
„Niektórzy mówią, że Hawana zamieni się w Las Vegas”, powiedział Luis, kiedy zapytałem go, czy się martwi. „Ale zapominają, że przed 1959 r. było to Las Vegas – a my nadal byliśmy Kubańczykami”.
Obrazy Getty
Co warto wiedzieć przed wyjazdem:
Turystyka jest nadal nielegalna. Rząd USA ma12 zatwierdzonych kategorii dla obywateli amerykańskich podróżujących na Kubę, w tym wizyty rodzinne, dziennikarstwo, praca humanitarna, religijna działalność i podróże międzyludzkie, z których ta ostatnia jest zasadniczo słabo zawoalowanym terminem dla turystyki, ponieważ wszystko czego wymagato seria działań „które spowodują znaczącą interakcję między podróżnikiem a mieszkańcami Kuby”.
Zrobić plan. Do niedawna, jeśli chciałeś „podróżować między ludźmi”, musiałeś przejść przez organizację specjalizującą się w: podróży, takich jak Cuba Educational Travel, która oferuje wycieczki za stałą opłatą w wysokości 3500 USD, ale zadbaj o wszystko za ty. Od 15 marca możesz chodzić samodzielnie, pod warunkiem, że masz plan zajęć w pełnym wymiarze godzin, kiedy tam jesteś, a nie tylko popijasz mojito na plaży.
Amerykańskie firmy nadal nie mogą wpłacać pieniędzy na konta kubańskie, ale gospodarze Airbnb poruszają się po tym z pomocą krewnych, którzy mieszkają za granicą i zarządzają dla nich ofertą. Dzieci dzwonią do rodziców na telefon domowy, aby poinformować ich o przyjeździe gości. Airbnb wysyła pieniądze na konta członków rodziny, a oni wysyłają je na Kubę. W przeciwnym razie Airbnb wysyła pośrednika, aby fizycznie dostarczył gotówkę gospodarzom.
Dotarcie tam wymaga wizy. Kosztuje od 50-100 dolarów, ale nie musisz wysyłać paszportu do konsulatu. Po prostu wręczają ci wizę podczas odprawy na lot.
Samoloty czarterowe to jedyny sposób na przybycie. W grudniu ogłoszono, że loty komercyjne między USA a Kubą zostaną wznowione. Linie lotnicze mogą latać na tych trasach już jesienią. Ale na razie podróż na Kubę jest nadal możliwa tylko samolotami czarterowymi.Bezpośrednie loty do Hawany działają z Miami, Los Angeles, Tampy i Nowego Jorku. Standardowa opłata za przejazd w obie strony waha się od 450 do 1000 USD, a przy wyjeździe musisz zapłacić 25 USD podatku wyjazdowego.
Poprawka: Wcześniejsza wersja tego artykułu stwierdzała, że Obama przebywał w Hotelu Nacional de Cuba podczas swojej marcowej wizyty. Rodzina Obamy faktycznie przebywała w rezydencji ambasadora USA.