Ta kobieta odtworzyła Prowansję na własnym podwórku

instagram viewer

Projektantka Wendy Owen wykonała stół jadalny w swojej posiadłości Sonoma z antycznych, uratowanych belek; włożyła krzesła Ron Mann Design do starych jutowych worków na ziarno. Stół oświetla grupa pięciu żyrandoli.

Owen stworzyła sześć kamiennych budynków inspirowanych tymi, które widziała w Prowansji. Na zewnątrz porośniętego bluszczem pawilonu jadalnego zabytkowa kamienna umywalka z Francji została zmieniona na fontannę, a krzesło ze sklepu konsygnacyjnego pokryte jest żywym mchem.

„To nie jest wymyślna, wystrojona kuchnia: blat jest wykonany z dębowej płyty, zlew to francuska kamienna misa, a omszały czeczot drzewa za oknem to idealne dzieło sztuki” – mówi Owen. Udekorowała prosty żyrandol ze stalowej rurki winoroślami, bluszczem i żywym mchem.

Główna sypialnia Owena wychodzi na kamienny taras, gdzie mały staw otacza ścianę pokrytą pełzającą figą. Do sadzonek uwielbia swoje hortensje Limelight: „Latem zmieniają kolor na szare, więc pomalowałam poduszki na kulki, aby pasowały”.

Stara kielnia ogrodowa służy jako kołatka do drzwi w szopie. W budynku z kamienia polnego Owen przechowuje zabytkowe doniczki z terakoty, konewki i cebulki roślin. „To także cudowne miejsce na przyjęcie przyjaciółek na herbatę” – dodaje. Teren porośnięty jest krzewami dębów, stuletnimi drzewami oliwnymi i lawendą prowansalską. „To nie jest najłatwiejsze w pielęgnacji”, mówi o tym drugim, „ale jest najpiękniejsze i pachnące”.

insta stories

„Gdybyśmy mieli basen, byłaby to chata”, mówi Owen o trójstronnym pawilonie wypoczynkowym, który został zainspirowany pokojem na świeżym powietrzu, który widziała w Saint-Paul-de-Vence we Francji. Aby uzupełnić 100-letnie ręcznie ciosane belki ze Środkowego Zachodu, Owen stworzyła ogromny drewniany stół „w stylu puzzli” (sadzi sukulenty we wgłębionych otworach). Z uli zrobiła żyrandole. Poduszki, poduszki z filcowanych kulek i ręcznie malowana narzuta są autorstwa Wendy Owen Design.

Owen siedzi na pokrytej konopiami bankiecie wykonanej z masywnych bloków żużlowych i betonu. „Kiedy pójdę, zostanie” – żartuje projektantka, która w swoim sklepie w Sienna Antiques w Petaluma sprzedaje antyki i własną linię mebli. Przeczytaj więcej o jej inspiracji dla tej nieruchomości tutaj.

Widzisz tu coś, co Ci się podoba? Sprawdź nasze przewodnik zakupowy gdzie go znaleźć.

Ta historia pierwotnie ukazała się w majowym wydaniu Dom Piękny.