Jak to jest być projektantem wnętrz

instagram viewer

Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

Co tydzień zadajemy pytanie naszym czytelnikom projektantowi Scotowi Meachamowi Woodowi, dawniej należącemu do Ralpha Laurena, a obecnie właścicielowi jego firmy projektowej o tej samej nazwie. W tym tygodniu tematem są wzloty i upadki bycia projektantem wnętrz. Masz dylemat dekoratorski? Komentarz poniżej, a Twój może pojawić się w przyszłej odsłonie.

P: Jaka jest twoja ulubiona i najgorsza część bycia projektantem wnętrz? — Annie T.

A: Tymi dwunastoma słowami zadałeś jedno z najbardziej wnikliwych pytań, jakie zadaliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy omawiania projektowania. Odpowiedź będzie o wiele dłuższa niż dwanaście słów, więc zacznijmy.

Najtrudniejszy
Zmieniłem twoje pytanie z „najgorszego” na „najtrudniejsze”, ponieważ nie lubię myśleć, że moja codzienna praca zawiera „najgorszy” element. Ale pozwól, że opowiem ci o niektórych „twardych” rzeczach. Pod wieloma względami najtrudniejszą częścią każdej małej firmy jest „biznes”. Wiem, że wiele osób lubi myśleć, że my, projektanci, nic nie robimy cały dzień, ale pij skomplikowane, wielosylabowe słodkie napoje ze Starbucksa i zamieszaj i niepokój się frędzlami (i tak, obie te rzeczy

insta stories
robić zdarzają się od czasu do czasu!), ale zapewniam, że jest to o wiele bardziej złożone. W większości przypadków tak naprawdę prowadzimy małą firmę, w której musimy się martwić terminami podatku od wynagrodzeń i kosztami biura. Zarządzamy naszym strumieniem dochodów, aby wspierać wydatki na personel i biura. Śledzimy towary i dostawy zarówno lokalnie, jak i czasami w całym kraju. Współpracujemy z naszymi pracowniami i salonami, aby tworzyć niestandardowe meble i akcesoria. Planujemy instalacje i rozwiązywanie problemów (zaległych zamówień, utraconych dostaw itp.) prawie każdego dnia tygodnia. To biznes z dużą liczbą „kaczek”, które trzeba trzymać w ryzach — choć częściej przypomina to wypasanie kotów.

Najlepsze
Dobra, kocham naszą branżę. Ciągle mnie zadziwiają rzemieślnicy, z którymi się kontaktujemy. Nasza pracownia tapicerowania na zamówienie i pracownia draperii nigdy nie przestają mnie imponować. Jeśli nigdy nie widziałeś, jak rzemieślnik wiesza niesamowicie skomplikowaną tapetę - zaufaj mi, to upokarzające. Uwielbiam to, że my – a przez „my” mam na myśli całą społeczność projektantów wnętrz – utrzymujemy przy życiu branżę mebli na zamówienie od dużych salonów wystawowych i warsztatów po małe rodzinne firmy, które tworzą jedyne w swoim rodzaju produkty dla naszych klientów. Ale najwyraźniej najlepszą częścią tego, co robimy, jest zdolność wpływania na życie ludzi w sposób, w jaki może to zrobić tylko projektowanie wnętrz. Kiedy jesteśmy głęboko zaangażowani w dom klienta, ma to niesamowity wpływ na jego życie. Dobierzemy pościel, na której śpią każdej nocy, zinwentaryzujemy torebki i buty, aby stworzyć ich idealną szafę, a także pracowaliśmy razem, aby stworzyć cały ich dom, od sof i wykończeń ścian po codzienną porcelanę i łazienkę krany. Nie każdego dnia w biurze wydaje się, że zmieniamy życie, ale kiedy to się dzieje, warto.

Pozdrawiam,

Szkot

Zobacz więcej:

Jak udekorować pokój dziecięcy >>
8 najbrudniejszych miejsc w Twojej łazience >>
Zwiedzaj wyluzowane Hollywood Hills gwiazdy skandalu Strona główna >>
Mały dom górski >>

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.