Jak ozdobić elegancko i swobodnie za pomocą akcesoriów
Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Kiedy zimowe wiatry wyją w ich miasteczku w Illinois, Dan i Karen Heller myślą o Summer — to znaczy o projektantce z Chicago Summer Thornton. Miażdżący dobry wygląd ich ucieczka na północ od Neapolu na Florydzie, tak jasny i przewiewny jak idealny lipcowy dzień, są całkowicie zasługą Thornton, który żyje zgodnie ze swoim imieniem.
Para celowo wybrała dom w społeczności, która oferuje golf, tenis i wszelkiego rodzaju sporty wodne, zaledwie kilka kroków od ich drzwi wejściowych. Mieli nadzieję, że zwabią swoich dwóch żonatych synów, troje małych wnuków, braci synowych, 80-kilkuletni rodzice Dana, doborowi przyjaciele — krótko mówiąc, wszyscy, których kochają — aby mogli się z tym cieszyć im. Miejsce musiało pasować do wielu pokoleń.
„Czy można być swobodnym, ale i eleganckim?” było pytanie, które Karen zadała na początku. To dość dobrze opisuje styl Thornton na T, więc od razu zagłębiła się w swoim typowym brio. „Utożsamiam szczęście z kolorem”, wyznaje, ale mówi, że jej złożone palety zawsze zaczynają się od zaskakująco prostego przepisu: „Najpierw zadaję sobie pytanie, jaki jest główny kolor bieli? Czy powinien to być chłodny biały? Albo mętna biel?” Tutaj wybrała farbę w odcieniu alabastru, aby ogrzać wielki pokój z 20-metrowym sufitem, a następnie dopasowała tkaniny do tego kremowego koloru. „Następnie zadaję sobie pytanie, jaki będzie nasz główny kontrastowy kolor? Tutaj jest indygo, ale w innym domu może być rodzynkowy lub nawet czarny – mówi. „Silny kontrast zapewnia wyrazistą wyrazistość. Nie lubię błota. Celem jest utrzymanie pogody ducha!”
Dom Piękne Edytory
Aby podkreślić niebiesko-biały motyw, Thornton pomógł upolować setki kawałków chińskiego porcelana w stylu eksportowym, którą ona i Karen następnie wypełniły kwiatami, ułożone na konsolach, a nawet zwerbowały jako tabele końcowe. Koral również przybył obok skrzyni i został rozrzucony ekstrawagancko. „Dom ma większy wpływ, jeśli zaopatrzysz się w akcesoria” – mówi Thornton. Poza tym kolekcje sprawiają, że miejsce to czuje się zadomowione, mimo że zostało zbudowane zaledwie dwa lata temu.
Najbardziej uderzające są jednak niekontrolowane zamieszki ptaków. Uznając pasję Karen do długonogich woderów w rezerwacie przyrody za jej oknami, Thornton zamówiono niestandardowe panele z żywymi portretami czapli, czapli i pokrzewek, które witają gości w wejście. Ptaki również fruwają po ścianach wielkiego pokoju i pojawiają się na ramie zabytkowego lustra toalety. "Co mogę powiedzieć? Jestem maksymalistą!”, mówi Thornton ze śmiechem.
Łukasz Biały
Potrzebne było trochę gravitas, aby ugruntować całą pyskatą zabawę, więc Thornton szukał inspiracji w brytyjskim stylu kolonialnym, à la Bahamy. Doprowadziło to do stołków z ciemnego drewna w wielkiej sali, XIX-wiecznej konsoli w wejściu, dużego orzecha stół jadalny i żelazny baldachim (w komplecie z przezroczystymi zasłonami, aby złapać wiatr) dla jednego z gości pokoje.
„Lubię, aby ludziom było ciepło i komfortowo dzięki tradycyjnym meblom, a następnie dorzucam coś w rodzaju żywej pomarańczy, aby wstrząsnąć wszystkim” – mówi Thornton. Morele, brzoskwinie, koralowce, mandarynki i papaja dodają smaku każdemu pomieszczeniu. „Obrus w wielkim pokoju ma łososiowy odcień, ale poduszki na sofie są nieco bardziej ciemne – bardziej brązowe – nawiązując do drewnianego stolika do kawy” – wyjaśnia. W sypialniach projektant zwrócił się do cieplejszych pomarańczy, aby uzyskać przytulność. „Takie zainteresowanie wzbudza używanie wielu różnych odcieni animowanego koloru” – mówi Thornton. „Dopóki trzymasz się podstawowych kolorów, które wybrałeś na początku, możesz to zrobić!”
Łukasz Biały
Obecnie dom tętni życiem, tak jak oczekiwali właściciele. Stół jadalny poświęcony jest pinochlowi z krwi i flaków z pradziadkami i grami planszowymi z dziećmi. Wielka ściana pokoju odsuwa się na bok, tak że lanai staje się jednością z wewnętrznymi pokojami, a goście wędrują i wychodzą, ciągnąc za sobą piaszczyste dzieci. Thornton się zgadza. „Nie lubię stref „no-go” – mówi. „To nie znaczy, że unikam szlachetnych tekstyliów dla rodzin. Po prostu spryskam wszystko sprayem odpornym na plamy i upewniam się, że poszewki na poduszki odpinam do czyszczenia”.
Hellerowie oczywiście cieszą się, że ich dom na Florydzie jest przyjazny dla wszystkich. „Określiłabym Summer jako odważną, a siebie jako bezpieczną” – mówi Karen. – Była dokładnie tym, czego potrzebowałem.
Zobacz więcej zdjęć tego wspaniałego domu tutaj »
Ta historia pierwotnie ukazała się w majowym wydaniu Dom Piękny.
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.