Projektant Ramsay Gurda projektuje czerwony dom na farmie
Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Miki Duisterhof
CHRISTINE PITTEL: Wow! Ta czerwona farba w bibliotece wygląda, jakby mogła sama ogrzać się w mroźny, zimowy dzień.
TYKWA RAMSAJOWA: To zdecydowanie jasny, odważny kolor. Vermont to wspaniały stan, ale mamy te długie, mroźne zimy, a czerwień ma psychologiczne ciepło, które jest naprawdę ważne. To jest proste, gospodarstwo z połowy XVIII wieku odrodzenia greckiego które moi klienci używają jako swojego wiejskiego domu. Nawet jego położenie, przy sielankowej polnej drodze, z widokiem na staw i góry, jest kwintesencją Vermont. Sufity są niskie, a pokoje małe, ponieważ miało to sens, gdy jedynym źródłem ciepła był ogień w kominku.
Tak więc czerwień jest jak wirtualny grzejnik, dzięki czemu małe pomieszczenie wydaje się jeszcze bardziej przytulne.
I więcej zabawy. Ale nie mogę się pochwalić pomysłem. Właściciele przyszli do mnie i powiedzieli: „Chcemy zrobić bibliotekę czerwonego toalety”, więc poszedłem do Boston Design Center i wyciągnąłem każdy toaleta, na którym mogłem położyć ręce. Potem je rozłożyłem i powiedziałem: „Możemy pracować z każdym z nich. Ale pod koniec dnia będzie wyglądać jak sypialnia twojej babci”. Wtedy zasugerowałem, że zaprojektuję dla nich tkaninę.
Miki Duisterhof
Teraz to zwyczaj. Co wymyśliłeś? Widzę drzewo….
Wielki klon, a potem wszystkie zwierzęta gospodarskie – konie, krowy, świnie, kaczki – które można było zobaczyć w drodze ze wsi do domu. Udało mi się nawet ukryć ich monogramy we wzorze. Tkanina porusza się po linii między toaletą a ikatem, a potem bawiliśmy się kolorem. Ma trochę pomarańczy, podobnie jak farba. Chciałem odepchnąć je od bardziej przewidywalnej czerwieni.
I prosto w błyszczące, cukierkowo-czerwone ściany. Czy to była trudna sprzedaż?
Nie, zrobili ogromny skok wiary i nawet poszli po lakier. To takie wspaniałe, przyjemne w dotyku wykończenie, jak mokry lakier do paznokci. Wchodzisz i zanurzasz się w kolorze, a tuż obok jest cichy, spokojny pokój gościnny – wszystkie chłodne biele i niezasłonięte okna. Myślę, że dom powinien mieć różne pomieszczenia dla różnych nastrojów. Czasami chcesz poczuć się odświeżony, a czasami chcesz być przytulony. Biblioteka to szkatułka. To hiperbola projektowa.
Miki Duisterhof
A emocje sięgają sufitu.
Pomyślałem o kontynuowaniu czerwonego lakieru i stwierdziłem, że to może być za dużo. Ale biały sufit jest dość banalny, a dodatkowo nie dawałby ciepła. Zaproponowałem więc tapetę w kratę, a jeden z klientów umieścił ją jako niespodziankę dla drugiego na Boże Narodzenie. Na szczęście oboje bardzo to lubili.
Salon ma neutralne tło, ale ożywia go ta szarość na sofie i krzesłach. Skąd to pochodzi?
Cóż, te podróbki krzesła Ludwika XV miały tak okropne wykończenie, że pomyślałem, że równie dobrze możemy je pomalować i trochę się zabawić. Chartreuse nie jest całkowicie obcy kontekstowi. Jeśli na wiosnę wyjrzysz przez okna, zobaczysz, jak wyrastają paprocie. Sofa jest bardziej trawiasta, z szerokiego sztruksu – świetnej tkaniny, która jest bardzo praktyczna, gdy masz polną drogę, psa i kota. Następnie dodaliśmy królewski niebieski, wyciągnięty z perskiego dywanu, a nadruk suzani łączy całą paletę.
Miki Duisterhof
To jak balansowanie. Royal blue i chartreuse mają jednakową wagę, więc hartują się nawzajem.
A ten kontrast kolorów i faktur — błyszczące zielone krzesła, ciemnoniebieska tapicerka, tynkowane ściany, pluszowa tuftowa pufa — sprawia, że pokój wydaje się żywy. Następnie chcesz zintegrować z projektem obiekty, które są emocjonalnie ważne, aby nadać mu głębię i znaczenie. Między oknami salonu wisiały metryczki babci z 1920 roku.
Czy była dobrą uczennicą?
Umiarkowany.
Miki Duisterhof
Jak opisałbyś nastrój panujący w salonie?
Kameralny i zachęcający. Następnie w jadalni projekt staje się bardziej oszczędny. Prosty stół sosnowy jest połączony z nieformalnym asortymentem krzeseł. Jedyną ozdobą jest efektowne kimono w oprawie. Nie powiesiliśmy nawet żyrandola nad stołem, ponieważ nie chcieliśmy, aby cokolwiek konkurowało z widokiem.
Znowu robi się bardzo przytulnie w tym małym pokoju z pomarańczowym fotelem.
To rozszerzenie, które zbudowaliśmy przy kuchni, aby uczynić ją bardziej miejscem spotkań. Teraz goście mają wygodne miejsce do siedzenia, a każdy, kto gotuje, może cieszyć się ogniem. Ma tak samo niski sufit jak reszta domu. Nigdy nie staraliśmy się, aby sufity wydawały się wyższe za pomocą tapet w pionowe paski lub czegokolwiek innego. Myślę, że ludzie mają tendencję do homogenizacji przestrzeni, ale klienci zakochali się w tym konkretnym domu. Chcieliśmy zachować to, co czyniło go wyjątkowym.
Zobacz więcej zdjęć tego wyjątkowego domu tutaj »
Ta historia pierwotnie ukazała się we wrześniowym wydaniu Dom Piękny.
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.