Moja weekendowa stylizacja króla Karola III na sesji zdjęciowej w szkockim zamku

Podczas oglądania koronacja, przypomniała mi się jedna z najbardziej zaskakujących — i niezapomnianych — nocy w moim życiu.

Zanim się stałem Piękny dom Senior Style Director i rezydent Lew salonowy, pracowałem jako redaktor ds. projektowania wnętrz w Przegląd architektoniczny. W 2011 roku byłem na misji w Szkocji, żeby kręcić Dom Dumfriesa, XVIII-wieczny dwór palladiański na 2000 akrach w East Ayrshire. Był niezamieszkany przez 150 lat, a właściciel, który mieszkał w innej, bardzo drogiej w utrzymaniu posiadłości, postanowił ją sprzedać i wystawić na aukcję z całą zawartością poprzez Christie's.

ikona instagramaZobacz cały post na Instagramie

Fakt, że ten przełomowy przykład brytyjskiej architektury i rzemiosła był sprzedawany w kawałkach, zwrócił uwagę ówczesnego księcia Karola, który jest pasjonatem zachowania Historia i architektura Wielkiej Brytanii. Szybko zebrał około 14 darczyńców, wkroczył do akcji z jedną ze swoich fundacji i uratował dzień – dwa tygodnie przed planowaną aukcją.

Przyjechałem sfotografować odrestaurowany dwór z legendarnym fotografem Derry'ego Moore'a u mojego boku.

Dumfries House było wymarzoną sesją zdjęciową. Jako redaktor nigdy nie wiesz, ile zabytkowego domu właściciele pozwolą magazynowi sfotografować i czy będą za tobą chodzić. Ale personel powiedział: „Widzimy, że odnosisz się do domu. Po prostu daj nam znać, czego potrzebujesz.” Pierwszego dnia zdjęć spotkałem się z osobistą sekretarką księcia Karola. Powiedziała mi od niechcenia: „Przy okazji, jutro wieczorem Price Charles przyjeżdża tutaj na bardzo kameralną 14-osobową kolację ze swoimi darczyńcami – i będzie miał na sobie kilt. Czy chciałbyś się z nim wcześniej spotkać i włączyć go do sesji?

Natychmiast zadzwoniłem do mojej redaktor naczelnej, Margaret Russell, aby jej powiedzieć: „Książę przyjeżdża jutro i chcą wiedzieć, czy chcę go sfotografować!”. Powiedziała: „Tak, tak”.

Zabawne jest to, że tak się składa, że ​​mam kilt wykonany przez tego samego krawca, który szyje kilty dla rodziny królewskiej. Nie jestem Szkotem, ale jeden z moich najlepszych przyjaciół nim jest, aw jego 50. urodziny byliśmy w Londynie i chciał kupić kilt. Konsjerż w naszym hotelu polecił krawca i wskazał nam drogę do jego sklepu w zakurzonej bocznej uliczce („Musisz wziąć samochód, bo nie jest w świetnej okolicy” – ostrzegł). Krawiec okazał się tym samym człowiekiem, który ubiera króla! Mój przyjaciel i ja mieliśmy kilt wykonany na zamówienie i noszę swój w każdą Wigilię.

„Książę nadchodzi i chcą wiedzieć, czy chcę go sfotografować!” Powiedziała: „Tak, tak”.

Kiedy książę Karol pojawił się tego wieczoru, ubrany w kilt, jego sekretarz powiedział: „Może dać ci tylko 10 minut”. Powiedziano mi, żebym po prostu uścisnął mu dłoń, żeby być normalnym, i tak też zrobiłem nie trzeba się kłaniać. Zakładałem, że książę będzie spięty, ale był absolutnie czarujący: ciepły, zachęcający i tak dobrze znający się na projektowaniu. Miał świetne poczucie humoru i był bardzo rozmowny.

Dziesięć minut zamieniło się w godzinę. Rozmawialiśmy o wszystkich sposobach, w jakie odnowił Dumfries House. Posiadłość była absolutnie wspaniała, a on za tym wszystkim stał. Po prostu ma zamiłowanie do piękna. Gdy nasza rozmowa dobiegała końca, powiedział: „Och, panie Rufino, słyszałem, że istnieje możliwość znalezienia się na okładce Przegląd architektoniczny”. Zachowując spokój, odpowiedziałem: „Och, nigdy nie wiadomo”.

ikona instagramaZobacz cały post na Instagramie

Oczywiście zrobił okładkę. Nie mogłem nikomu powiedzieć, gdzie byłem, ani nic o tym powiedzieć, dopóki numer magazynu nie pojawił się oficjalnie w kioskach. Podpisałem wszystkie te papiery!

Cały weekend był całkowicie magiczny, a wisienką na torcie było zagłębianie się w zawiłości wystroju wnętrz z księciem Karolem, obecnie królem Karolem. Ten wieczór był doświadczeniem życia, które było całkowitym zaskoczeniem. To wspomnienie, które zostanie ze mną, na zawsze jako część mojej podróży.

Wciąż czuję się trochę jak Czy to się naprawdę wydarzyło?

Strzał w głowę Roberta Rufino
Roberta Rufina

Robert Rufino jest starszym dyrektorem ds. stylu House Beautiful. Rufino nadzoruje styl i estetykę projektu marki, prowadząc współpracę z projektantami i zarządza zasięgiem w domu i użycza swojego światowej klasy gustu publiczności House Beautiful za pośrednictwem The Rufino Raport. Rufino pracował dla kilku publikacji, w tym dla Harper’s BAZAAR, The New York Times Magazine, Architectural Digest i Elle Décor, a wcześniej był wiceprezesem ds. usług kreatywnych w firmie Tiffany & co.