Projektantka wnętrz Tammy Connor opowiada, jak udekorować domek na plaży za pomocą antyków
Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Wspomnienia rodzinne i pamiątki przyspieszają proces odkrywania Dom na plaży Gulf Coast przez trzy pokolenia — i wiele więcej w przyszłości.
MIMI READ: Ten dom to oda do starej wikliny i zużytego drewna.
TAMMY CONNOR: Dom ma ci pomóc żyć w określony sposób. Ideą tego domu jest mieszkanie na plaży z piaskiem na stopach, uczuciem bryzy i zapachem oceanu. Więc wszystko sprowadza się do ustawienia. Moja klientka spędza tu tyle czasu, ile może wyrwać z intensywnego życia w mieście. Schodzi z mężem, dorosłymi dziećmi i wnukami. To jej szczęśliwe miejsce.
Gdzie to jest?
W pobliżu wybrzeża na Florydzie. Wychodzi na drogę, ale nigdy byś tego nie zauważył, ponieważ jest tak prosty. Wygląda i czuje się jak stary domek na plaży, ale ma tylko trzy lata i posiada certyfikat LEED, z panelami słonecznymi na dachu. Ze wszystkich klientów, z którymi pracowałem, ten jest najbardziej świadomy i odpowiedzialny ekologicznie. Dorastała spędzając lato w domku na plaży rodziców, który znajdował się na tym samym śladzie. Uwielbia tę plażę i chciała stąpać tak lekko, jak tylko mogła.
Mali Azima
Zburzyła dom rodziców?
Musiała. Przetrwał kilka huraganów i nie można go było uratować. Chciała więc zbudować coś, co wywoła w niej te same uczucia. Nie umieściliśmy w nim niczego, co nie miałoby jakiejś pamięci lub znajomego, albo co nie poruszało jej w sposób, w jaki od zawsze znała plażę.
Jak ściągnąłeś jej wspomnienia?
W staromodny sposób. Pierwszej nocy, kiedy tam byliśmy, ugotowała nam krewetki, usiadła i opowiadała historie. Jej matka i ojciec znaleźli tę plażę 60 lat temu, kiedy w rzeczywistości nie szukali nieruchomości na plaży. Kupili dużo za 5000 dolarów i zbudowali dom z betonowych bloków. Co roku pierwszego czerwca jej matka, bracia, siostry, niania, papuga długoogonowa i pies wsiadali do kombi, jechali kilka godzin na plażę i zostali przez całe lato. Ich ojciec przychodził prawie w każdy weekend. Matka zabroniła telewizji, więc cały dzień grali w gry. Okolica była wtedy zupełnie nieodkryta i bajeczna — najbliższy sklep spożywczy znajdował się daleko stąd. W Zatoce roiło się od niebieskich krabów, a ta wspaniała kobieta, która dla nich gotowała, robiła krabowe jambalaya. Jechali jeepem po wydmach. W nocy po podwórzu biegały dzikie świnie i jej bracia próbowali je złapać.
Ale przełożenie czyichś wspomnień na meble — jak to zrobić?
Wykorzystaliśmy dużo antyków, dużo naturalnych i ręcznie robionych rzeczy z fakturą. W salonie stolik kawowy z drewna sosnowego. Nie ma w tym nic formalnego — po prostu naprawdę ładne drewno. Dodałem do tego zwykły szklany dzbanek i szklaną boję. Proste, łatwe kształty. Uwielbiam przynosić szkło na plażę, ponieważ światło wlewa się i gra.
.
A co z paletą kolorów?
Białe ściany, wiele różnych odcieni drewna, kilka pasm mrocznego błękitu i morskiej zieleni. Ten dom stoi tuż przy plaży, a my nie chcieliśmy konkurować: przy tak wielu oknach woda po prostu wskakuje do środka.
Jakie są zasady mieszania wikliny? Posadziłeś antyki na osłoniętym ganku.
Gdyby wszystko było takie samo, wyglądałby na sztywne i wyreżyserowane. Ale pomalowaliśmy to wszystko na ten sam kolor – głęboki błękit oceanu – który łączy ze sobą elementy, a także łączy ganek z morzem.
Z długiego korytarza na piętrze stworzyłeś zaskakująco piękną przestrzeń.
Z tego korytarza wychodzi pięć sypialni ustawionych rzędem jak domki w starym obozie rybackim, więc we wszystkim wciągnąłem ten nastrój. Z sufitu zawiesiłem ramę kajaka do góry nogami. Jego stary kolor farby jest fantastyczny — wyblakła, zielona patyna, taka, której nie da się podrobić. Znalazłem lampy wykonane ze starych łapaczy os ze szkła ametystowego — dziwnie nowoczesna forma, która ma związek z naturą. Nad stołem wiszą rodzinne zdjęcia i wycinki z gazet z ostatnich 40 lat — to rodzinna ściana pamięci. Aby wszystko oprawić, poszedłem do antykwariatów i kupiłem zdjęcia za 5 dolarów, tylko do ramek. Ściana wygląda, jakby z czasem rosła.
Czytaniu musisz przypisać pewien romans. Jak inaczej wytłumaczyć te poetyckie lampki nocne z włącznikami na sznurku?
To prawda. Uwielbiam czytać i zawsze marzę o tym, żeby robić więcej. W jednej z sypialni zaadaptowaliśmy świeczniki na kinkiety i zamontowaliśmy je na ścianie za pomocą tych przełączników. Kiedy je wyłączysz, wracasz do starych czasów kabiny. Czujesz się prawie, jakbyś zdmuchnął świeczkę.
A co ze szpulami na ścianie nad dwoma łóżkami — tak dziwacznymi i wciągającymi.
Byliśmy na targu antyków, klient i ja, i widzieliśmy wszystkie te stare szpule nici ułożone w szklanym pojemniku. Po prostu zatrzymałem się i gapiłem się na nich. Kolory mnie uchwyciły.
Mali Azima
Jakie masz wobec nich plany?
Żadnego, naprawdę. Pomyślałem, że moglibyśmy wrzucić je do miski, jeśli nic więcej. Szpule leżały w brązowej torbie przez wiele miesięcy. Podczas instalacji w końcu otworzyłem torbę i powiedziałem: „Och!” Całkowicie o nich zapomniałem. Zacząłem się bawić, zrobiłem z nich wzór na podłodze. Niektóre szpule były nieco odwinięte i nie zawracałem sobie głowy ich przewijaniem, po prostu zostawiłem zwisające nitki. Następnie przybiłem je do ściany. Okazało się, że to jedna z moich ulubionych części domu.
Zobacz więcej zdjęć tego wspaniałego domu tutaj »
Ta historia pierwotnie ukazała się w majowym wydaniu Dom Piękny.
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.