Wywiad z Nathanem Turnerem z Ericiem Stonestreetem
Każdy element na tej stronie został ręcznie wybrany przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.
Projektantka wnętrz i gwiazda Nowoczesna rodzina wyjaśnij proces projektowania relaksującego kalifornijskiego domu aktora inspirowanego Starym Zachodem.
Wiktoria Pearson
Eric Stonestreet: To mój chłopak, Coleman. W tym roku skończy 13 lat — jest psem ratowniczym, pół Jackiem Russellem, pół beaglem i zawodowym leżakiem. Wrócę do domu, a on będzie wisiał na kanapie, potem leży na moim łóżku, a potem leży płasko na krześle Stickleya w salonie. Naprawdę lubi leżeć.
Nathan Turner: Jeśli Coleman jest szczęśliwy, pokój jest sukcesem! Moim celem jest tworzenie przestrzeni, które wyglądają świetnie, bez udawania i są superkomfortowe.
Jak wy dwoje skończyliście razem?
NT: Poznałem Erica przez naszego agenta ds. wspólnych talentów – czy to nie tak LA?
ES: Od razu się połączyliśmy. Obie nasze rodziny są wielkimi fanami piłki nożnej. Poza tym Nathan dorastał z bydłem na ranczo w północnej Kalifornii, a ja byłem dzieckiem z Kansas, zawsze w pobliżu żywego inwentarza. Mamy dużo wspólnego.
NT: Oboje mamy to 4-H we krwi. Ludzie myślą, że Zachodnie Wybrzeże to słońce i surfing, ale moja rodzina wraca do pracy na ranczach i gorączki złota. To moja Kalifornia.
ES: I to jest też moja idealna Kalifornia. Nathanowi spodobały się nawet rzeczy, które już miałem – kolekcja dywanów Navajo mojego ojca, moje zdjęcie Johna Wayne'a w salonie, nawet moje rogi, które kiedyś należały do Gene'a Autry'ego.
NT: Wszystko tutaj odnosi się do Erica i jego miłości do Starego Zachodu. Niektóre z nich to fajne rzeczy, które już miał; niektóre znaleźliśmy razem. Lubię robić galerie ścienne, takie jak te, które widzisz tutaj; są osobiste, a nie sztuki, które zostały tylko spoliczkowane, by wypełnić ścianę.
Czy kiedykolwiek martwiłeś się, że zabłądzisz? Prawdziwe męstwo terytorium z tak dużą ilością efemeryd kowbojskich?
ES: Chciałem „starą hacjendę”, ale nie za starą! Zależało mi też na odrobinie elegancji, jakiejś treści.
NT: To musi być miłe dla pań! Antyki, takie jak XVIII-wieczne skórzane krzesło w salonie, ściany z tkaniny trawiastej w salonie i niespodzianka w postaci poduszki w jodełkę, dodają połysku. Ale najważniejsze są elementy tapicerowane. Zawsze jest lepiej, gdy w grę wchodzi materiał — jak te zagłówki, takie miękkie i zachęcające. I jak jedna sofa w salonie pokryta jest sztruksem, a druga prążkowanym paskiem. Sofy sprawiają, że pokój wydaje się ewoluować z biegiem czasu — być może jedna kanapa się zużyła, a Eric obłożył ją inną tkaniną.
Ilu fanów sportu potrzeba, aby wypełnić ten segment pokoju rodzinnego?
NT: Eric chciał usadowić tłum, a ja ślęczałam nad tym pomysłem. Nie chciałem dużego, przygarbionego punktu centralnego. To, co mi to zrobiło, to skórzana lamówka i pół pętelki — jest po prostu ciągnięta w miejscach za pomocą nitek, więc nie siedzisz na pęku guzików. Te małe akcenty odrywają go od zwyczajności.
Wygląda na to, że kochasz sofy. Czy starasz się zmieścić jak najwięcej w pokoju?
NT: Nie mam zasad. Im więcej sof, tym weselej. Tak naprawdę chodzi o skalę; Największym błędem, jaki popełniają ludzie, jest używanie sof wielkości poczekalni na lotnisku. Wprowadzasz ich do pokoju, a potem co? Te sofy mają wokół siebie powietrze.
ES: Podoba mi się, że każdy może siedzieć i przebywać razem w moim salonie, aby ktoś — taki jak ja — mógł występować w sądzie i opowiadać historie. Ale pokój rodzinny to przede wszystkim telewizja. Podczas zeszłorocznych rozgrywek piłkarskich ludzie byli rozproszeni. Przesunięto poduszki, krzesło Stickleya odwrócono w stronę telewizora, a stół obok stał się miejscem do siedzenia.
Czy piękna płytka w holu wejściowym zainspirowała paletę kolorów?
NT: Płytka faktycznie pojawiła się po tym, jak wybraliśmy paletę. Pierwotnie była to wnęka, w której poprzedni właściciel powiesił lustro. Wiedzieliśmy, że nie użyjemy lustra, więc znalazłem tę antyczną płytkę, aby dodać do zabawnej hiszpańskiej architektury z lat 30. XX wieku. Jeśli chodzi o kolory, oboje kochamy odcienie ziemi, więc brąz jest kotwicą, a następnie nałożyliśmy warstwy zieleni i błękitu. W salonie jest czekolada i zieleń z niebieskimi drobinkami, aw salonie rewers: niebieski i brązowy z drobinkami zieleni.
ES: Zawsze kochałem zieleń. Jako dziecko zbierałem nawet żaby! Ale kiedy Nathan pokazał mi niebieską tkaninę do pokoju rodzinnego, poczułem się dobrze — jak ekskluzywny dżins, taki zrelaksowany wygląd, o który mi chodziło.
NT: Błękity są tu śmielsze niż granaty, a zielenie mają więcej życia niż zieleń myśliwska. Kolory potrzebowały pewnego poziomu radości, ponieważ podobnie jak wiele domów w Los Angeles z tej samej epoki, to miejsce miało nieodłączną ciemność, która wymagała rozjaśnienia.
Czy to naprawdę Elvis na aksamicie w pokoju muzycznym?
NT: Tak! To zabawne. Eric jest przezabawny. Jego dziwaczny gust jest wszędzie; Nie chciałem tego wyeliminować. Eric gra na perkusji, a ten pokój obok jego sypialni jest fajnym miejscem spotkań.
Eric, myślisz, że pokój muzyczny mówi o tobie najwięcej?
ES: Uwielbiam ten pokój, ale szczerze mówiąc, myślę, że pokój gościnny z pasiastym zagłówkiem jest tym, o co mi chodzi. Ma taki przytulny klimat. Mam to szczęście, że mogę go oferować gościom. Wysyła wiadomość, że ich komfort został wzięty pod uwagę.
NT: Eric jest niesamowicie gościnny. Od początku wiedziałem, że planuje mieć gości i imprezy, a przede wszystkim chciał, żebym pomogła mu stworzyć dom, w którym ludzie będą się czuli jak w domu. To jest rodzaj dekoracji, w którym jestem najlepszy.
Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.