Projektowanie mieszkania w bluesie

instagram viewer

Każda pozycja na tej stronie została ręcznie wybrana przez redaktora House Beautiful. Możemy otrzymać prowizję od niektórych przedmiotów, które zdecydujesz się kupić.

Amanda Nisbet opowiada, jak stworzyła zachęcającą i ekscytującą przestrzeń z harmonią bluesa.

hebanowy bankiet makassar

Tara Donne

Barbara King: Nazywasz siebie Zaklinaczem Kolorów. To dość barwny tytuł, jeśli wolno mi pozwolić na niezamierzoną grę słów.

Amanda Nisbet: Masz rację, to prawda. Powodem, dla którego to robię, jest to, że kolor przychodzi do mnie bardzo intuicyjnie. Mogę wejść do pokoju i od razu wiedzieć, jakie ma mieć kolory. Nie potrafię wyjaśnić, jak to działa, po prostu działa.

Więc wiedziałeś, że ten apartament na najwyższym piętrze w Nowym Jorku potrzebuje dużej dawki błękitu?

Niebieski był właściwie mandatem od mojej klientki — ona absolutnie, jednoznacznie to kocha. To jej ulubiony kolor. Jego Ameryki ulubiony kolor, może dlatego, że sugeruje niebo i morze i wakacje na plaży. Jak na ironię, to kolor, na który reaguję najmniej. Wcale nie jestem niebieską dziewczyną. Niebieski jest ładny i kojący, tak, i nie chodzi o to, że go nie lubię – nie ma koloru, którego bym nie lubił – ale w miejskich wnętrzach może być skomplikowana. Ma chłodny kolor, a w szare dni może wydawać się nieprzyjazny. Dorastałem w Kanadzie, gdzie było wiele zimnych, szarych dni i myślę, że to sprawiło, że pragnęłam cieplejszych, przytulniejszych kolorów.

insta stories

Na jakie kolory reagujesz najbardziej?

i kocham chartreuse. Uwielbiam ładny koralowy róż. W dzisiejszych czasach naprawdę lubię staromodne zielenie i brzoskwinie — bardzo angielskie odcienie Nancy Lancaster.

Czy posiadanie niebieskiego mandatu w jakikolwiek sposób ograniczyło twoją intuicję?

Zupełnie nie. Od razu wiedziałem, że użyję tutaj wielu różnych bluesów, wiedziałem, które to będą i wiedziałem, że musimy przenosić je z pokoju do pokoju dla przepływu — jest to kompaktowy apartament z połączonym salonem i jadalnią oraz otwartą kuchnia. Spektrum odcieni w tym samym kolorze sprawia, że ​​pomieszczenie jest wizualnie interesujące, ekscytujące. Ważne było również, aby przestrzeń wydawała się uziemiona ciemnymi tonami, jak granatowy dywanik w salonie. Nie chcesz czuć się odcumowany, jakbyś unosił się na niebie, kiedy mieszkasz tak wysoko. Z drugiej strony nie chcieliśmy odwracać uwagi od spektakularnych widoków na panoramę miasta. Na zasłony wybraliśmy pudrowo-niebieski ikat, który odwzorowuje kolor nieba. Zasadniczo jest to po prostu niebiesko-białe mieszkanie z interpunkcjami w kolorze różowym, fioletowym i zielonym, aby wstrząsnąć sytuacją.

I nie zapomnij o srebrzystych elementach — okleinach ściennych, kafelkach i wiszących lampach w kuchni, a nawet poduszkach na bankiecie.

Wszystkie dodają trochę blichtru, błysku. Chciałem, aby w środku odbijał się majestatyczny blask miasta nocą.

Czy zawsze interesowałeś się kolorami?

Zdałem sobie sprawę z siły koloru, zanim zostałem projektantem. Dostałam pracę w Christie's przy pracy z kamieniami szlachetnymi i nigdy nie byłam wystawiona na coś tak boskiego. Taka świetlistość, takie wspaniałe barwy! To zmieniło moje oko. Ale jeszcze wcześniej, kiedy byłem na studiach, spędziłem rok we Florencji i zafascynowało mnie to, jak ubierają się Włosi, jak się ubierają. często nosiła ubrania w tych zaskakujących kombinacjach kolorystycznych — pomarańczowy szalik, zieloną marynarkę, fioletowe buty — i wyglądały fantastycznie. To sprawiło, że zobaczyłem kolory w nowym świetle. Nie musieli do siebie pasować!

Czy istnieje zasada, że ​​muszą?

Jeśli jest, łamię to. Wiesz, na początku ludzie przychodzili do mnie i mówili takie rzeczy jak: „Te dwa czerwone nie pasują”. Cóż, nie, nie. Dopasowanie to dla mnie brzydkie słowo. Nieustannie cytuję moją siostrę, która z wykształcenia była architektem wnętrz — jej pierwsza praca była w firmie Colefax i Fowler. Nie mam żadnego treningu i nigdy nie pracowałem dla nikogo poza sobą. Zawsze mówi, że jest mi zazdrosna, bo nie krępują mnie zasady. Nigdy się ich nie nauczyłem!

Czy zatem ustalasz własne zasady?

Naprawdę nie mam. Mam tylko kilka podstawowych przekonań projektowych, z których głównym jest to, że wygoda i elegancja nie wykluczają się, podobnie jak klasycyzm i modernizm. Zobacz to mieszkanie — jest zachęcające, tradycyjne, eleganckie i seksowne jednocześnie.

Czy kiedykolwiek wykonałeś całkowicie beżowe wnętrze?

Nie, ale bardzo bym chciał, tylko ze względu na wyzwanie pracy z nową estetyką. Mogę nie chcieć w nim mieszkać, ale zdecydowanie mógłbym to zrobić dla kogoś innego. To powiedziawszy, myślę, że wychodzimy z monochromatycznego hotelowego wyglądu.

Czy istnieje kolor, którego nigdy byś nie użył?

Prawdopodobnie miętowa zieleń. Wychodzi jak mdły i przywołuje sale szpitalne.

Skąd bierze się cała twoja pewność siebie w dekorowaniu?

Naprawdę nie wiem. Niekoniecznie mam tego rodzaju zaufanie do jakiejkolwiek innej dziedziny mojego życia. Myślę, że to boska interwencja. Po prostu przychodzi mi to naturalnie, więc mam w sobie pewną nieustraszoność wraz z poczuciem zabawy. Nie traktuję siebie zbyt poważnie. Myślę, że nikt nie powinien.

Co sprawia Ci najwięcej frajdy w procesie projektowania?

Robię kombinacje kolorów! Pruski niebieski, koralowy i szary. Beżowy, szary i różowy. Mógłbym iść dalej i dalej. To absolutnie moja ulubiona rzecz.

Jak wymyślasz swoje kombinacje?

Chciałbym dać ci wzór, ale nie mogę. Jestem medium, pamiętasz? Może dostanę program telewizyjny: Zaklinacz kolorów.

Ta treść jest tworzona i utrzymywana przez stronę trzecią i importowana na tę stronę, aby pomóc użytkownikom podać ich adresy e-mail. Możesz znaleźć więcej informacji na temat tej i podobnych treści na piano.io.